Moda to jest coś
czego obecnie nie potrzebujemy. To nie jest towar pierwszej potrzeby. To tylko
dodatek? Z tego co obecnie się dzieje można wysnuć takie przypuszczenia. Polacy
zakupy odzieżowe masowo zastąpili wizytą w aptece czy w sklepie spożywczym. To
są zakupy pierwszej potrzeby, a moda schodzi na drugi plan. Trudno się dziwić.
Nie wiemy jakie będą skutki kryzysu w Polsce i ile ludzi straci pracę. Ale jest
też popadanie w panikę. Kupowanie masowe wszystkiego co jest w sklepie mimo że
ma to określoną datę przydatności. Czyli zamiast oszczędzania mamy tu
kupowanie, chomikowanie towarów potrzebnych pierwszej potrzeby. Moim zdaniem to
jest sposób na zachowanie kontroli. Chcę normalności, a zakupy są jego częścią.
Mówi się, że sklepy odzieżowe będą kusiły nas sporymi promocjami by zachęcić
nas do zakupów. Wielu uważa, że po tej epidemii znowu będziemy nadmiernie
konsumować. Znowu będziemy robić nieprzemyślane zakupy. Ludzie przebywają w
dużych skupiskach i dlatego od 25 marca mamy nie wychodzić z domu do 11
kwietnia. Czy to zatrzyma falę zachorowań? Jeśli nadal będziemy lekkomyślni to
niestety nie. Jeśli chcemy zatrzymać zachorowania to nie wychodźmy. To jest
poważna sprawa i wszyscy powinniśmy wziąć ja sobie do serca.
Wracając do mody,
Monika Kamińska radzi by nie siedzieć tylko na tyłku jak się ma swój biznes.
Trzeba wymyślać nowe sposoby dotarcia do potencjalnych klientów. Kreatywność,
innowacyjność może uratować wiele polskich marek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz