środa, 30 marca 2022

We- consumers have power?

 


Ta wiadomość wywołała burzę. Dowiedziałam się o tym z profilu organizacji Kupuj odpowiedzialnie. Dziwne, że wtedy tylko ona pisała o tym. Myślałam, że może to jednak nieprawda.

 LPP wcześniej jasno komunikowało, że wyszło z Rosji. Okłamali tym samym swych polskich klientów. Kiedy media podłapały temat i zaczęły o tym pisać to posypały się negatywne komentarze na temat tej firmy, które firma na miediach społecznościowych kasowała. Nie dziwi mnie to, bo ludzie czuli się oszukani. Sieciówka twierdziła, że nie mogła ot tak zamknąć biznesu w Rosji, ale inne wielkie marki jak H&M i Zara to zrobiły. Więc o co chodzi?

Dla mnie wizerunek LPP mocno podupadł. Tu dają pieniądze Ukrainie, ale z drugiej strony są w Rosji i tu następuje zgrzyt. Dlaczego firma się wycofała w końcu z Rosji?

 LPP miało jak większość sieciówek wpadkę w Rana Plaza, wtedy runęła fabryka, gdzie szyto ubrania należących do tego koncernu marek. Czyżby to nic ich nie nauczyło? I wtedy i teraz ludzie zaczęli bojkotować LPP.

 Zobaczcie ten mechanizm. My jesteśmy konsumentami i to od nas zależy czy dany biznes przetrwa. Bo my albo coś kupujemy, albo nie. Mamy moc. Widać to też na przykładzie Decathlona, który w końcu po protestach klientów w Polsce i bojkotowaniu marki przez byłych  klientów wycofał się z Rosji. Czy w jego ślady pójdzie Auchan? Trudno powiedzieć.

Media społecznościowe i i Internet patrzą na ręce marek i je rozliczają. Bo najważniejsi jesteśmy my- kupujący. A korporacjom zależy na zyskach więc utrata dochodu się im zwyczajnie nie opłaca.

LPP także pod wpływem konsumentów się ugięło. Ale widać tu słabość : komunikacji marki, polityki firmy i zafałszowany przekaz, bo przecież wcześniej ta firma twierdziła, że się wycofała z rynku rosyjskiego. Myślę, ze smród pozostał, ale czy kupujący zapomną o tym incydencie. Myślę, że tak, bo ludzie mają krótką pamięć. Gdyby zostali w Rosji to bardzo źle to by się dla nich skończyło.

Polish fashion helps Ukraine?

 


Dawno mnie tu nie było. Myślę, że większość z nas czuje się przytłoczona ostatnimi wydarzeniami i bezsilna wobec ogromu zła, które dzieje się tuż za naszą wschodnią granicą. Jesteśmy bombardowani informacjami i przebodźcowani. Ostatnio pokazałam świat mody w czarnych barwach. Trochę wody od tego czasu upłynęło i postanowiła pociągnąć w końcu dalej temat i napisać o pozytywnych posunięciach świata mody w obliczu wojny.

Marka biżuteryjna Yes stworzyła kampanię o haśle No i pierwotnie miała być skierowana dla kobiet- ofiar przemocy, patriarchatu, a obecnie znaczy dla nas  tyle co nie dla tej wojny i trochę sens tej kampanii zniknął w obliczu wojny . Polskie marki jako pierwsze wycofały się z Rosji i to zarówno LPP jak i CCC. Oj chyba LPP niekoniecznie całkowicie, o czym dowiedziałam się znacznie później, niż pisałam ten post. Po nich dopiero, ale w sumie dość szybko wycofały się H&M, Mango i Inditex. Później dołączyła lawina marek. Marki luksusowe by poprawić wizerunek w końcu wycofały się z Rosji.

 Nasze marki bardzo pomagają Ukraińcom. I nie chodzi o licytowanie się i robienie aferek w stylu -kto da więcej - tylko chodzi o realną pomoc. Selfiestore czy Lilou zaprojektowały bransoletki, z których sprzedaży dochód poszedł na realną pomoc. Marka The Odder Side przekazała kilkanaście ubrań ze swojej kolekcji dla mam i ich dzieci. PLNY Lala także przekazywało 10 zł od sprzedaży pojedynczej rzeczy.

Tych marek było i jest wiele, nie chcę tu żadnej pomijać – tylko podaję przykłady marek. Marki sieciowe podobnie jak autorskie dają radę. LPP przekazało 20 milionów. CCC zbiera buty od klientów by pomóc Ukraińcom. Z nieco innej beczki , Ubrania do oddania zebrały gigantyczne ilości żywności i innych potrzebnych środków oraz ubrań i butów. Ta firma robiła to za darmo. Bardzo się cieszę, że nasze marki, firmy tak szybko zareagowały. Zjednoczyliśmy się w obliczu tej tragedii także my kupując i dostarczając dary. Miałam dodać ten wpis znacznie wcześniej, ale nie mogłam i nie miałam siły się zorganizować, ale dzięki temu nastąpił mały update w związku z LPP.

New beginning?

  Jak to się stało? Czas biegnie nieubłaganie. Pomyśleć, że tyle mnie tu nie było. Ostatni wpis jest z października 2022 roku. Próbowałam, c...