piątek, 26 lutego 2021

Fashion don't listen Horodyńska

 


Czy moda jest zabawą tylko dla wyrafinowanych dziewczynek?  Tak może wynikać z rozmowy Magdy Mołek z Joanną Horodyńską. Ta druga jest całkowicie oderwana od ziemi. Jej pozorna wiedza na temat mody trąci banałem. Moda to emocje według niej. Operuje hasełkami. Z jej wypowiedzi nie możne wysnuć nic konkretnego. Żadnej solidnej wiedzy. Wydaje się, że Mołek wie więcej o modzie od niej. 

Wiadomo że jest coś takiego jak bańka modowa i według mnie Joanna mocno osiadła w tym bagienku. I niech sobie siedzi. Ale niech nie gada takich rzeczy. Ona niby to twierdzi, że moda jest dla wszystkich. Aha i jeszcze z Mołek wspominają jakąś dziewczynę, która świeci markami od stóp do głów. Czyżby Horodyńska zapomniała jak sama się ubiera. Te ploteczki i oczernianie innych niczemu nie służą. Środowisko modowe w Polsce jest bardzo hermetyczne i zadufane w sobie. Na pewno jest też oderwane od rzeczywistości. Oni nie mają pojęcia o prawdziwym życiu, bo po co niby mają mieć? 

Żeby się dostać do tego kółka wzajemnej adoracji to trzeba mieć znajomości. Taka Horodyńska nie umie przekazywać w merytoryczny sposób wiedzy o modzie. Taki z niej ekspert. Zastanawiam się po co nagrywać taki wywiad? On jeszcze bardziej odsuwa ludzi od mody, którzy wierzą, że moda jest tylko dla elit, wybranych, a nie dla wszystkich. Ludziom robi się wodę z mózgów. Żałuję, że obejrzałam ten niby wywiad do końca,  to była strata czasu.

wtorek, 16 lutego 2021

Comfy Streetstyle from Copenhagen

 Photographed by Adam Katz Sinding








Photographed by Adam Katz Sinding



Photographed by Adam Katz Sinding

All photos from site vogue.com





Kopenhaski w pełni zdigitalizowany tydzień mody  już za nami. Ciekawa byłam mody ulicznej, nie wiem jak wy, podczas tego wydarzenia. Warstwy, warstwy. To pierwsze co się nasuwa. Ma być ciepło, wygodnie i bezpiecznie. Ubrania mają dawać nam to poczucie są naszą ostoją. Długie ovesizowe płaszcze w neutralnych barwach, krótki kożuszek, a pod spodem prześwituje koszula. Flanelowa kurtka, pikowany oversizowy długi płaszcz. Prosta sukienka w stonowanych barwach.

Kolor oczywiście się pojawia, najbardziej u influenserek i właścicielek marki Rotate.  Jeanette   Madsen założyła w błękitną marynarkę i białe szerokie spodnie do ziemi zakrywające buty do tego ma torebkę także w odcieniu niebieskiego. Thora Valdimars jest ubrana kolorowo,  cały skórzany Total look, obcisła góra w kolorze bordowym i czerwone proste spodnie. Na tle tej wygodnej, jakby noszącej się od niechcenia mody ulicy ich stylizacje są bardziej przemyślane. Nie chcę tu wartościować czy lepsze, mnie się podobają, ale brakuje mi w nich tego niewymuszonego luzu.

 Mój wzrok przyciągnęła stylizacja ze spódnicą  robioną na szydełku z rajstopami w paski, takie kolorowe rajstopy  jak i spódnica będą modne w sezonie wiosenno - letnim. Coraz bardziej zaciera się różnica między damski i męskimi stylizacjami.

Poza paroma wyjątkami nie było tu jakoś spektakularnych kreacji ulicznych i może wiążę się to ze zwolnieniem w modzie i niepodróżowaniem osobistości modowych, stąd brak takich kreacji, bo wszystkie pokazy były online. Czy Tydzień Mody w Londynie też będzie miał stonowaną modę ulicy, zobaczymy.

 

 





niedziela, 14 lutego 2021

Don't be too lazy in fashion

 


W ostatnim tekście pisałam o pozornie fajnym zjawisku jakim jest wygoda w modzie. Dzisiaj po wysłuchaniu podcastu Klimatyczne rozmowy z m.in. Tomaszem Ossolińskim- projektantem mody,  zastanawiam się nad jego słowami  czy moda nas nie rozleniwiła? Może faktycznie tak jest.

Dres stał się w kolekcjach mody czymś tak powszechnym,  że to nikogo już nie dziwi. I ten towar wyprzedaje się lawinowo. Może faktycznie osiedliśmy na laurach, a moda jest już tylko kwiatkiem do kożucha. Ma być komfortowo, a artystyczna strona mody zostaje gdzieś z tyłu. Ubieramy podobny rodzaj ubrań, gdzie tu zabawa modą? Raczej przewidywalność. Wiadomo że nie powinniśmy nie ulegać chwilowym trendom, ale coraz częściej na ulicy jesteśmy ubrani tak jak w domu, w swój uniform.

Zatraciło się gdzieś szaleństwo, a stało się banalnie, prosto i przewidywalnie. Marki obserwują zachowania konsumentów i zależy im by się utrzymać więc muszą sprzedawać. Takie są prawa rynku. Jest popyt na wygodne ubrania idźmy w to. Ale widać też trend chcę wyglądać inaczej. Nawet jeśli kupuję bluzę to oldskulową nie nową.

 Marki sieciowe zaczynają sprzedawać celowo nadniszczone rzeczy by dać im ducha vintage, nawet czapki z daszkiem są postarzane, ale nie każdy to kupuje. Dla mnie to jest nieszczere.  Marki zwłaszcza sieciowe stosują ten zabieg by przyciągnąć młodą klientelę, która woli kupować z drugiej ręki. I to coraz bardziej. Kiedyś passe, dziś ubrania z drugiego obiegu są trendowe.Sieciówki  starając nadać ubraniom stary wygląd niszczą naszą planetę.

Wiadomo, że wygodnie jest ubierać się schematycznie, ale może jednak powinniśmy poeksperymentować? Zejść z utartych szlaków. Zobaczyć nowe ciekawe połączenia faktur, kolorów i fasonów. Otworzyć się na nowe możliwości w modzie. Zmiana jest stałą naszego życia, także w modzie, kiedyś to wypieraliśmy. Uważaliśmy, że świat jest spoko i zawsze taki będzie. Przychodzi nowe, potem kolejne. Nie da się ciągle być w jednym miejscu.

piątek, 12 lutego 2021

Gender equality in fashion and feel safe.

 


Czy moda ma jeszcze płeć? Ta granica coraz bardziej się zaciera. Coraz więcej jest kolekcji uniseksowych na pokazach mody, a sieciówki nie zostają w tyle i także mają wiele takich ubrań w kolekcji. 

Czy granica pomiędzy płcią coraz bardziej się zaciera? Trzeba przyznać że na dłuższy czas przywitaliśmy w modzie damskiej oversizowe ubrania. Ma być nam ciepło i wygodnie. Moda ma być komfortowa i praktyczna. Kurta ma być obszerna. Mocno opinające kurtki wyszły mody. Marynarki oversizowe możemy ukraść chłopakowi a koszulki oversizowe też. Granica płciowa coraz bardziej się zaciera mimo że akurat w naszym społeczeństwie jeszcze pełno jest schematów i stereotypów. Modne są szerokie jeansy.

Tylko pytanie czy z praktycznością i wygodą moda powinna mieć coś wspólnego? Okazuje się, że tak, ale czy moda nie zatrze wtedy swojego artyzmu i staje się zbyt użytkowa. Moda się zmienia i reaguje na zmiany w świecie i nie może być od nich oderwana. Projektanci maja szacunek do mody ulicy i bacznie ją obserwują. Ludzie szukają teraz bezpieczeństwa, jakiejś ostoi i tym kieruje się moda. To że większość ludzi pracuje na Home Office i raczej prawie nigdzie nie chodzimy więc nie potrzebujemy wystrzałowych kreacji nie sprzyja super fancy strojom. Moda będzie dalej ewoluować.

Mnie bardzo w kolekcjach na nadchodząca wiosnę/lato 2021 podoba się moc kolorów. Moda daje nam poczucie bezpieczeństwa albo raczej chce dać poprzez to feerie pięknych pastelowych barw. Mnie się też poza tymi kolorami spodobały sukienki maxi obszerne. Znowu wygoda, ale i zwiewność, lekkość materiałów.

wtorek, 9 lutego 2021

Old is new luxury?

 


Stare staje się luksusem. Udomowionym? Przemysł modowy rośnie, ale nie sieciówkowy tylko ubrania z drugiej ręki. Według znawców ten trend się utrzyma. 

Dlaczego wiąże używane ubrania z luksusem.?Bo wkrótce ubrania vintage mogą się skończyć i w lumpeksach zostaną ubrania z sieciówek. Stare ubrania często mają wady i trzeba je  naprawiać. Natomiast sieciówkowe nawet z lumpa coraz częściej będą gorszej jakości. Pamiętam, że jeszcze 10 lat temu sieciowy w Polsce miały znacznie lepszą jakość niż teraz. Wraz z coraz niższą ceną jakość spadała. Choć trzeba przyznać i tak ubrania w takiej choćby sieciówce jak Zara i tak są droższe niż we Francji i to w stosunku do płac. Śmieszne jest, że u nas w sieciówkach ceny są takie same jak na Zachodzie, a zarobki znacznie niższe. Obecnie większość sklepów sieciowych chce się pozbyć jak najwięcej zalegającego towaru. 

Ciuchy vintage z lat 70, 80 robią furorę. Poza tym mamy modę też na lata 90. Coraz częściej ubrania w sieciówkach wzoruje się na tych vintage. Nie każdy odnajduje się w lumpeksie. Trzeba mieć nie tylko czas, ale i cierpliwość i być czujnym. W sklepach vintage mamy selekcje. Z czasem, kiedy tego vintage będzie coraz mniej jego ceny będą wyższe. Vintage nawet w przypadku torebek znanych domów mody jest bardziej w cenie niż rzeczy nowe. Poza tym te rzeczy są niepowtarzalne. Dobrze szyte, często z dobrych materiałów. 

Wiadomo są rzeczy, których osobiście nie kupię z drugiej ręki. Są to: obuwie, bielizna, skarpety. Poza tym zostaje jeszcze dużo kategorii do wyboru. Vinted, aplikacja, na której ludzie sprzedają ubrania, często z metkami robi furorę w Polsce podczas pandemii. Vintage sklepy także zadomowiły się w Internecie. Także mamy wybór, czy kupować z drugiej ręki czy nie. Nie chce nikogo osadzać czy kupuje tu czy tam, to jest sprawą każdego z nas.

sobota, 6 lutego 2021

New creative fashion

 


Pokazy mody przed pandemią mocno wymknęły się spod kontroli. Choćby w Polsce ważniejsza była ścianka, gdzie na tle nazw sponsorów pokazów mody prezentowali się goście, celebryci, gwiazdy. Później w mediach szeroko była komentowana nie sama kolekcja, w którą nierzadko projektant włożył wiele godzin pracy, ale jak gwiazdki były ubrane na ściance. Mnie i pewnie innym miłośnikom mody się to nie podobało. Spłycono samo modę i zrobiono z niej targowisko próżności. 

Sama Gosia Baczyńska, jak trudno,( mówiła to jeszcze przed pandemią), zrobić w Polsce pokaz. Trzeba mieć dobrych  i zasobnych sponsorów by zorganizować to przedsięwzięcie. I im musi się to opłacać. Moda zamiast dziedziny sztuki użytkowej, ale jednak sztuki staje się tylko towarem. Nie dziwmy się więc, że ludzie w Polsce traktują modę jako błahostkę. 

A jak z tym było na Zachodzie? Tam też ważne były stylizacje pokazywane zwłaszcza przed pokazem mody przez influencerki. Później ukazywały one się w przeglądzie stylizacji w mediach modowych. Przebierały się na każdy pokaz wchodziły w innej kreacji , wypaczając niejako pokazy mody. Blogerki modowe, które wcześniej nie były tak znane poprzez pokazywanie stylizacji przed wejściem na pokaz nagle stały się bardzo znane. 

W Polsce też dochodziło do absurdów, gdy blogerki Jessica Mercedes i Maffashion pokazały się na tym samym pokazie w tej samej kreacji. Zresztą one zawiesiły działalność blogową na rzecz choćby insta. Niby ich blogi są, ale w wiecznej przebudowie.

 Czy faktycznie moda na Zachodzie też nie była tak ważna? Śmieszne było tam stanie przed drogą na pokaz danej marki fotografów, którzy robili zdjęcia idącym na pokaz. Piękne pozy, kiedyś to musiało runąć. Ta prawdziwa moda prezentowana na wybiegach straciła na znaczeniu. Pokazy to był tez wyścig by być na wszystkich zlokalizowanych w odległych od siebie miejscach. Trzeba nierzako było biegać, moda nie była w duchu slow tylko fast. Zobacz jak najwięcej, zalicz to. No i kto się pojawi na pokazie. Czy będzie tam Anna Wintour, redaktor amerykańskiego Vogue'a? A jeśli będzie to jej i jeszcze paru krytyków mody głos jest najważniejszy. 

 Obecnie mamy powrót do kreatywności w modzie i dużo pokazów bez udziału publiczności i w nietypowych przestrzeniach. Pandemia wpłynęła na modę, czy moda wyjdzie z niej obronną ręką?

środa, 3 lutego 2021

LEE + H&M how we can be more...?

H&M podjął współpracę ze znaną amerykańską marką Lee. Według nich jest odpowiedzialna droga do transparentności i odpowiedzialności. Sieciówki już od jakiegoś czasu zmierzają w bardziej ekologicznym kierunku, często to jest tylko greenwashing. Mimo to fajnie, że wielka sieciówka mimo wszystko podejmuje takie działania.

Jak H&M twierdzi - skupili się w tej współpracy na każdym najmniejszym detalu. I nawet te drobne elementy jak np. guziki do spodni są przyjazne środowisku  i nietoksyczne.

 Ciekawostką jest,  że do każdego elementu kolekcji z denimu dołączona jest LCA( ocena cyklu życia) pokazująca konsumentowi wpływ ubrania na życie. H&M chwali się też tym, że udało im się zaprojektować dżinsy w całości ze 100%  bawełny z recyclingu i też niestworzone z bawełny. Nawet detale kolekcji są stworzone z przyjaznych środowisku elementów i w procesie produkcji ubrań użyto nawet 90 % mniej wody w stosunku do metod konwencjonalnych.Na podstawie konkretnych produktów pokazano ich całościowy i zrównoważony skład. Mamy tu dżiny z odpadów poprodukcyjnych i konsumenckich. Kurtkę z tencelu i wiskozy certyfikowanej. Czy dżinsy stworzone z bawełny pochodzącej z odpadów przemysłowych i ze zbiórki tekstyliów w ramach programu H&M-u.

Stworzono kolekcje damską i męską. Także kobiety plus size znajdą tu produkty dla siebie. Kolekcja damska w połowie jest już wyprzedana online , wiec jest to sukces H&M-u. Czy czeka nas więcej takich współprac? Zobaczymy.

Jak mówi Giorgina Waltier lider H&M-u do spraw transparentności: Nie ma zrównoważonego rozwoju bez transparentności. Transparentne podejście do produktów i działalności wskazuje, że jesteśmy gotowi ponosić odpowiedzialność za to, co robimy, oraz nieustannie dążyć do zmian na lepsze”.

Czy to tylko słowne deklaracje w dłuższej perspektywie? Zobaczymy.


wtorek, 2 lutego 2021

Girl power. Le Petit Trou + & Other stories

 

Jak się wczoraj dowiedziałam to nie mogłam w to uwierzyć. Le Petit Trou w całości polska marka głównie luksusowej bielizny nawiązała współpracę z sieciówką z grupy H&M - & Other Stories.  Mieliśmy współprace polskich marek jak Local Heroes z Reebok czy MISBHV z tą samą marką.  To były dość spójne współprace, bo streetwear spotykał się z tym samym. 

W przypadku marki Zuzanny Kuczyńskiej mamy do czynienia z mariażem z marką luksusową i droższą ale jednak sieciówką . Ale to nie pierwsza taka współpraca & Other Stories. Marka nawiązała m.in. współpracę z młodą londyńską marką Brogger i francuską stylistką Camille Bidault-Waddington i  uznaną marką luksusową Rotate. Styl tych marek idealnie koresponduje z tym co prezentuje & Other Strories. 

Nie na darmo ta sieciówka zwróciła a na siebie uwagę redaktorek mody i to najbardziej znanych magazynów modowych. Marka nie stawia na ilość sklepów, ale na jakość. 

W przypadku Le Petit Trou ważne są tkaniny do produkcji bielizny pochodzące głównie z Włoch. Marka od początku dba o jakość i nietypowe kroje. & Other Stories nie narzucał nic i  Zuza miała w projektowaniu całkowicie wolna rękę. Właśnie to jest siłą dobrej współpracy by projektant mógł tworzyć to co czuje i na swoich zasadach. Kolekcja jest piękna, a modelki są naturalne. Cała kampania kolekcji jest w duchu body positivity. Girl Power.

New beginning?

  Jak to się stało? Czas biegnie nieubłaganie. Pomyśleć, że tyle mnie tu nie było. Ostatni wpis jest z października 2022 roku. Próbowałam, c...