czwartek, 27 listopada 2014

Classic is classic


Czarny to kolor uniwersalny, ponadczasowy. Ta stylizacja świetnie się sprawdzi zarówno na randce jak i w pracy, czy na uczelni. Jest elegancka,stylowa i nie ma w niej przesady. Smaczku dodają jej czarne baleriny.Może wam się wydawać nudne to monochromatyczne zestawienie sukienki i balerin w tym samym kolorze. Minimalistyczna propozycja jednak się broni. Koronka przy dekolcie nadaje tej stylizacji romantyczności, a kontrafałdy podkreślają sylwetkę. Andrzejki tuż tuż. Mam nadzieję,że ta uliczna stylizacja zainspiruje was na tą zabawę. Pamiętajcie czerń nie jest nudna. Klasyka broni się zawsze sama. Classic is classic.


Black is universal color and out of time. This outfit you can wear on a date or to work or in University. It’s elegant, stylish without exaggeration. Black ballerinas shoes give style. You may think, that this monochromatic  dress and  ballerinas shoes juxtaposition is boring. But this minimalistic proposition fend off itself. Lace on cleavage gives this outfit romantic, kick pleats emphasize silhouette. Andrzejki are coming. I hope that this outfit inspire you for this party. Remember black isn’t boring. Classic defend against  itself. Classic is classic. 

piątek, 21 listopada 2014

Czytać czy nie czytać ?, Francuski styl, I.Thomas, F. Veysset, Francuski szyk! Zostań własną stylistką



Francja -  Paryż  to światowa stolica mody. Autorki tego poradnika wyjaśniają na czym polega tajemnica francuskiego stylu, nie tylko na postawie własnych obserwacji,ale też przeprowadzając wywiady z różnymi ludźmi związanymi w jakiś sposób ze światem mody. Z tych dwóch sposobów prowadzenia książki wyłania nam się francuski styl. Jest to niewymuszona nonszalancja. Francuski szyk polega nie na nadmiernym staraniu się o dobry wygląd. Dzięki temu wszystko wygląda naturalnie i prawdziwie. Autorki starają się wskazać nam jakie dodatki, części ubioru powinny stanowić podstawę naszej garderoby, a czego powinniśmy się wystrzegać. To na tej bazie powinniśmy budować swoją szafę. Pokazują standardowe błędy i radzą jak ich unikać. Ukazują nam prawdę, że w modzie nie ma czegoś takiego jak wiek. Nie powinniśmy się ograniczać. Jeśli coś nam pasuje i czujemy się w tym dobrze to możemy to nosić. Ta książka powinna stanowić dla nas inspirację i w taki sposób została napisana.  Ten swoisty poradnik wzbogacają świetne zdjęcia. Myślę, że ta książka przybliża nam Francję i jej styl w pełni. Ubiór stanowi istotną część naszego życia i dzięki niemu określamy swoje miejsce w społeczeństwie. Dobry  ubiór daje nam pewność siebie, która jest bardzo pomocna w życiu. Aby odnaleźć swój styl musimy poznać siebie. Wiedzieć w czym jest nam dobrze i jakie są nasze atuty. Pamiętać też należy by należycie dbać o swoje ubrania i dbać o nie i kupować rzeczy dobre jakościowo. Oczywiście czasem możemy kupić coś co jest aktualnie modne, ale nie róbmy sobie potem wyrzutów sumienia. Bądźmy jak Francuzki szykowne, eleganckie bez zbędnego zadęcia i tony make upu. 

piątek, 14 listopada 2014

Nowy cykl: moda to sztuka.Rozmowy, Mañana


Od kiedy interesujesz się modą?

Tak naprawdę nie interesuję się modą, to za dużo powiedziane, ja po prostu lubię ubrania. A to robię od zawsze, jeszcze w podstawówce lubiłam się przebierać, najchętniej w ciuchy babci (kapelusz, torebka i buty na małym obcasie, które stukały to był mój zestaw nr 1) . W późniejszych klasach podstawówki zaczęłam przerabiać ubrania i buszować po lumpeksach.

 Co robiłaś przed utworzeniem własnej firmy modowej?

Wiele różnych rzeczy nie związanych ze sobą, byłam kierownikiem drogerii, dekoratorem w sklepie odzieżowym, pracowałam w biurze. Ale zawsze gdzieś w tle w jakiejś postaci przewijały się ubrania.  

        Jak narodził się w tobie pomysł na stworzenie Mañana ?
Przez dłuższy czas prowadziłam bloga ze swoimi stylizacjami, zanim to jeszcze było modne , aż w końcu doszłam do wniosku, że muszę pójść krok dalej i zrobiłam Mañanę.  Jak już wspomniałam od wczesnych lat lubiłam ubrania. Zawsze podstawowym kryterium przy wyborze ubrań była dla mnie wygoda i niepokorny styl, lubię rzeczy proste, ale jednak inne niż wszystkie. Zorientowałam się, że wcale nie jest tak łatwo znaleźć rzeczy, które spełniają te kryteria. Doszłam więc do wniosku, że trzeba je po prostu zrobić. Z drugiej strony nigdy nie odpowiadało mi pracowanie dla kogoś, zawsze chciałam robić coś swojego. I z tych dwóch powodów narodził się pomysł na własną markę odzieżową.

Od kiedy zajmujesz się na dobre profesjonalnym projektowaniem ?

Od maja 2014 roku.

            Czyli od niedawna.
Dlaczego nazwałaś markę : Mañana?

Pewnego dnia jechałam samochodem i usłyszałam w radiu słowo mañana. Od razu wiedziałam, że to to. Wtedy już byłam na etapie, w którym wiedziałam, że chcę robić ubrania, nie miałam tylko nazwy, a od nazwy lubię zawsze zaczynać wszystkie małe i większe projekty. Jak tylko usłyszałam to słowo, od razu w głowie powstała mi cała koncepcja marki, ‘wymyśliły się’ ubrania. Z chwilą trafienia na odpowiednią nazwę wszystko się zaczęło, ruszył proces tworzenia marki.


Czy projektowanie w Olsztynie jest trudne?

Hm, trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Myślę, że miejsce nie ma tu znaczenia. W dobie Internetu dostęp do wszystkiego jest podobny w każdym miejscu na świecie, takie przedsięwzięcie jak marka modowa można by zorganizować gdziekolwiek. Dla mnie było to o tyle trudne, że nikt mi nie pomagał, nie kierował mną, nie mówił co i jak robić, nie skończyłam żadnej szkoły przygotowującej do pracy w tej dziedzinie, byłam kompletnym laikiem, więc po prostu metodą prób i błędów zaczęłam to wszystko robić na własną rękę i jakoś się udało. To, że działam akurat w Olsztynie nie było ani przeszkodą, ani ułatwieniem, nie miało to wpływu.

Gdzie są szyte tworzone przez ciebie ubrania i z jakiego materiału są wykonywane?

Wszystkie ubrania powstają w olsztyńskiej szwalni, natomiast materiały sprowadzam z Łodzi. W głównej mierze jest to dobra gatunkowo bawełna z certyfikatem Oeko-tex Standard 100, gruba i mięsista, tzw. dresówka.

Jak wpadłaś na pomysł ciekawej sesji wizerunkowej i w jaki sposób udało ci się zaprosić do niej Rebel Look?

Pomysł na sesję zrodził się jakoś zupełnie naturalnie. Od początku wiedziałam, że chcę ją zorganizować w Hali Urania, w dzieciństwie mieszkałam nieopodal, więc doskonale znam i lubię ten nieco zapomniany budynek. Kiedyś podczas rozmowy z fotografem (www.lukaszpepol.pl) próbowałam mu wytłumaczyć jaki klimat chciałabym uzyskać na zdjęciach i pokazałam mu bloga Rebel Look, który od dłuższego czasu był dla mnie dużą inspiracją. Następnego dnia okazało się, że Łukasz napisał maila do Magdy (autorki bloga) z propozycją współpracy przy naszej sesji, a ona się zgodziła.


Jakie masz obecnie plany związane z projektowaniem?

Na razie poświęcam całą energię na promowanie marki, staram się dotrzeć do jak największej ilości potencjalnych klientek, czyli dziewczyn które lubią ubrania charakterystyczne, wygodne, dobrej jakości i dające duże pole do interpretacji, dające się nosić na różne sposoby, po swojemu.


Czy przygotowujesz jakieś nowe projekty na kolejny sezon lub czy zamierzasz poszerzyć ofertę w swojej kolekcji o jakieś produkty?

Tak, intensywnie myślę o następnej kolekcji, mam już kilka pomysłów. Myślę, że będzie bardziej rozbudowana, będzie więcej modeli, nie wykluczam też wprowadzenia nowego koloru, bo na razie wszystko jest czarno-białe. Padł też pomysł wprowadzenia linii męskiej, ale to wymaga większego przygotowania, więc raczej nie jest to kwestia najbliższej kolekcji, ale z czasem kto wie.

 Czy projektowane przez ciebie ubrania znajdują nabywców zagranicą?

Jeszcze nie, ale chciałabym żeby tak było. W najbliższym czasie chciałabym uruchomić anglojęzyczną wersję swojej strony internetowej i sklepu i mam nadzieję, że wtedy zagraniczni nabywcy zaczną się pojawiać.


Czy planujesz otwarcie Showroomu lub własnego butiku( sklepu), czy jednak skupiasz się na sprzedaży przez Internet?

Na razie tego nie planuję, ale faktycznie myślałam o tym, powiedzmy że jest to jedno z moich marzeń. Myślę, że ciekawie urządzony butik z ubraniami od polskich projektantów plus kawiarnia to mogłoby być ciekawe miejsce na mapie Olsztyna i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się ten pomysł zrealizować.



Zdjęcia udostępnione za zgodą projektantki Kai  Warmińskiej.



piątek, 7 listopada 2014

Royal clothes


Macie ochotę czasem zmienić skórę lub przywdziać nową? Zima w tym roku nas nie zaskakuje. Jest bardzo ciepło jak na tą porę roku.Można ubierać się na  cebulkę.  Legginsy przypominające skórę to super pomysł na tą porę. Czerwień nie tak oczywista jak czerń, dodaje im blasku.Legginsy lśnią niczym królewskie szaty. Przed wiatrem chroni szalik. Dziewczyny, pogoda jest zdradliwa to już nie lato! Modny szalik doda szyku każdej stylizacji nie tylko jesiennej, ale i zimowej.Neonowy kolor paznokci współgra z ubraniem.


Do you want to change your skin for  some time or hale another one? Winter this year is not surprising. It’s very warm like in this part of a year.You can wear layer. Leggings imitating skin it’s good idea for this part of a year. Red color it’s not so obvious like black and it gives glare. Leggings glitter like royal clothes. Before the wind protect scarf. Girls, weather is tricky it’s not summer time. Fashionable scarf gives chic every outfit not only in autumn, but also in winter.Neon color of nails blend in with clothes.

New beginning?

  Jak to się stało? Czas biegnie nieubłaganie. Pomyśleć, że tyle mnie tu nie było. Ostatni wpis jest z października 2022 roku. Próbowałam, c...