wtorek, 29 września 2020

How to shop in second hand?

 

Ostatnio odwiedziłam rodzinne strony. Zaszłam do secondo handów i mojego ulubionego sklepu Vintage Flora Vintage. Ale dziś nie o vintage mowa, a o szperaniu i to skutecznym. Poszłam do sieciówki lumpeksowej  CTO. Jest jeszcze inna sieciówa w moim rodzinnym mieście Haliszka.

 Wracając do CTO to udałam się tam na łowy. Uwielbiam to, że nigdy nie wiem co tam znajdę. I tak jest z każdym lumpem. Można trafić na skarb i to zupełnie nieoczekiwanie. Babka przede mną długo przyglądała się wieszakom ze swetrami, cierpliwie czekałam aż przejdzie dalej. Z początku były nieciekawe swetry z akrylu z sieciówek, ale pomyślałam tam coś musi być i przemierzałam wieszak po wieszaku. Nie przeglądając sztuka po sztuce możemy niestety ominąć skarby. 

Znalazłam sweter marki Boomerang ze Szwecji. Patrzyłam na składy swetrów. Ten sweter wydał mi się niepozorny, ale bardzo miły w dotyku. Przyjemny skład w większości wełna bez grama poliestru. Swetry tej marki jak sprawdziłam na stronie marki są po 300 zł, a ja swój w lumpie upolowałam za 8 zł. Odrobinę zmechacony, ale po goleniu nadający się do noszenia.

 Niektórzy twierdzą nie chodzę do lumpa, bo do tego trzeba mieć czas. A do zakupów w sieciówkach nie? Bardziej tu chodzi o cierpliwość. Typowy lumpeks nie ma selekcji, więc trzeba mieć masę cierpliwości. Ale jaką później ma się radochę jak się znajdzie perełkę za parę złotych. 

Moja rada jest też taka by nie odwiedzać lumpów w dniu nowej dostawy, jest wtedy straszny rozgardiasz i pełno ludzi, a ceny wyższe.

sobota, 12 września 2020

The Odder Side is not sustainable brand?

 

                                                         fot. Morgane Lay i Jonny Cochrane

Nowa kolekcja i  wiadro pomyj? O kogo chodzi? Marka The Odder  Side właśnie wypuściła na światło dzienne nową kolekcję na jesień/zimę 2020/21. Kampania marki robi wrażenie. Ubrania marki są prezentowane na pięknej i czarnoskórej modelce. Widać, że ta kolekcja powstała z myślą o Los Angeles, gdzie otworzą w przyszłym roku projektantki marki swój sklep. Nawet na tak ciepłą zimę, jaką obecnie mamy w Polsce w tych ubraniach będzie za zimno. Odkryte plecy, cieniutkie materiały nie zapewnią nam ciepła. Na jakieś większe wyjście owszem  jak się ma zapewniony transport to mogą się nadać te ubrania. 

Specjalnie w piątek udałam się do sklepu The Odder Side na Koszykowej by przyjrzeć się rzeczom z bliska. Owszem są ładne, ale czy składy są dobre? Myślałam, że może w sklepie internetowym marki jest jakaś pomyłka, jednak nie. Tak w ogóle dziwie się, że nie ma już koszuli Marais, to był hit. Mam dwie koszule Marais i jestem z nich bardzo zadowolona i oczywiście mają super skład. 

Marka kreuje się na zrównoważoną. Ale ostatnio coś się popsuło ze składami ich ubrań. Ceny poszybowały w górę, taki paradoks. Koszule Amber mają w składzie 50 procent poliestru. Jak to? To już nie są produkty eco tylko ściema. Swetry mają dużo akrylu, poliamidu. Mam wrażenie, że klientka płaci za otoczkę marki, czyli za sesję zdjęciową, a nie realną jakość i zrównoważoną modę. Marka przegięła pałę, stąd na Insta komentarze niezadowolonych klientek. Moja rada, jeśli marka kreuje się na zrównoważoną to i tak czytaj składy, bo może to być greenwashing.

niedziela, 6 września 2020

Change? Magda Mołek knows what it is.

 

Po co jest zmiana? Czy zmiana jest rodzaju żeńskiego? Pierwszy raz byłam na spotkaniu HerImpact w Miami Wars nad Wisłą i jestem pod dużym wrażeniem tego spotkania. HerImpact to platforma internetowa  nie tylko dla młodych osób, ale ludzi, którzy pragną rozwoju, impulsu do zmiany także w życiu zawodowym.

 Magda Mołek nieprzypadkowo prowadziła to spotkanie o zmianie. Ona sama przeszła na „ drugą stronę”, bo po 25 latach w telewizji powiedziała dość. Ta zmiana o 180 stopni życia zawodowego dojrzewała w niej o wiele wcześniej. Wtedy już chciała mieć coś swojego i na własnych zasadach. Postawiła na Youtube i Podcast o seksualności. Praca w telewizji ma też ciemniejszą stronę. Mołek wspomina, że długo nie mogła zasnąć w nocy. Stres i tempo to czarne strony telewizji, przy tym łatwo się można wypalić, a wymagania rosną, bo zmieniają się czasy i odbiorcy kanałów. Kiedy jej koleżanki z telewizji kupowały sobie drogie, markowe ubrania i torebki, ona odkładała pieniądze na to by zacząć robić programy na swoich zasadach. Na jej marzenie zawodowe poszły wszystkie oszczędności, które zgromadziła przez lata. Od Magdy bije optymizm i energia życiowa, naprawdę ta kobieta inspiruje. 

Tatiana, która była zaproszonym gościem wspomina, że przed lockdownem zaczęła pisać książkę o tym, że dawno nie było w Polsce żadnego kryzysu. Pandemia koronawirusa niejako sprawiła, że jej dzieło stało się nieaktualne. Musiała zmienić tematykę książki całkowicie.

 Teraźniejszość wymaga od nas elastyczności także na rynku pracy. Dziś jest potrzeba takich zawodów, a za kilka lat cześć starych zawodów przepadnie. Łączy się to z robotyzacją życia. 

Olga jest bardzo elastyczną osobą i wykonywała wiele zawodów. Nie boi się zmian zawodowych. Ostatnio napisała scenariusz filmu, wcześniej była skrzypaczką, aktorką.

 Tatiana mówiła o ważnej kwestii, że albo była uważana za starą na jakiś zawód albo za młodą. Taki jest paradoks. Nigdy wszystkim się nie dogodzi, trzeba iść własną drogą. 

Uczono nas byśmy były grzeczne i posłuszne, więc często postępujemy tak, bo to wypada. Wiadomo, że to nie jest dobra droga i trzeba to przepracować samej. Młode dziewczyny są trochę inaczej wychowywane. Ale czy na pewno mają łatwiej? Świetne spotkanie i bardzo inspirujące.

New beginning?

  Jak to się stało? Czas biegnie nieubłaganie. Pomyśleć, że tyle mnie tu nie było. Ostatni wpis jest z października 2022 roku. Próbowałam, c...