środa, 28 lipca 2021

10 Clothes rules.

 



Dekalog szacunku do ubrań:

1)      Kupuj to czego potrzebujesz. Miej zapisane te rzeczy na kartce czy np. w komórce i tylko po to sięgaj w sklepie

2)      Nie kupuj pod wpływem impulsu czy zachcianki. Zakupami często sobie rekompensujemy sobie pewne rzeczy, powiedz dość. Zamiast chodzić po sklepach czy to stacjonarnych czy internetowych zbyt często bez konkretnego celu należy stworzyć w sobie nowy nawyk, który zastąpi to. Latem to jest trochę łatwiejsze, bo sprzyja temu pogoda. Kontakt z naturą, spacery to może zastąpić nam zakupy. Może warto też spojrzeć głębiej. Skąd bierze się potrzeba zakupów?

3)      Nie traktuj Instagrama jako życie. Większość rzeczy, jakie dostały influencerki to prezenty. Nie miej wyrzutów, że ty tego nie masz. Czy aż tyle nowych ubrań jest ci potrzebnych? No raczej nie. I czy faktycznie byś w tym dobrze wyglądała? Często okazuje się niekoniecznie tak jest.

4)      Miej umiar. Kupowanie w lumpeksach, sklepach vintage czy komisach jest super. Pamiętaj jednak o tym, ze coś co jest tanie, to nie powód by kupować dużo. Zakupoholizm dotyczy też tych miejsc.

5)      Zakupy rób, gdy masz na to czas, dobry nastrój. To ma być dla ciebie przyjemność, a nie przymus.

6)      Miej szacunek do ubrań. Dbaj o nie, pierz zgodnie z opisem na metce. Polecam wam czytać składy przed upraniem rzeczy. Często rzeczy kupione z drugiej ręki mają wycięte te metki. Wtedy trzeba mieć wyczucie i najlepiej  prać te rzeczy ręcznie.

7)      Nie każda okazja jest dobra. Kupujesz tylko na wyprzedażach, bo nie chcesz przepłacać? Tylko uważaj by nie kupić niewypału, który wieki będzie spoczywał w twojej szafie, bo nie będziesz wiedziała jak zestawić ten element albo będzie on totalnie inny od czapy.

8)      Moda to zabawa, więc baw się nią. Mierz w sklepie także nowe rzeczy, których byś sama nie wybrała. Eksperymentuj z fasonami, wzorami, kolorami. Możesz wszystko, bo moda nie zna ograniczeń ani wieku, ani rozmiaru.

9)      Kupuj tylko to co się tobie autentycznie podoba, a nie ze względu na cenę. Często łapiemy się na tym, ze kupujemy coś, bo jest tanie. Pamiętaj nie tędy droga.

10)   Twórz szafę pod twoje potrzeby. Pomyśl o tym, gdzie np. w danym tygodniu chodziłaś i co najczęściej nosiłaś.  Jeśli nie chodzi na galę to nie kupuj sukien wieczorowych. Jeśli nie chodzisz do klubu, nie kupuj ubrań na takie okazje.


środa, 14 lipca 2021

Modivo - power to success is in our clothes.

 


Jakiś czas temu wygrałam na Instagramie udział w warsztatach organizowanych przez Modivo o Power dressing. Napisałam w tym konkursie, że dla mnie ubranie to zbroja, która ma nas chronić. 

Kara Becker dziennikarska modowa na początku warsztatów zrobiła rys historii mody, jeśli chodzi o ubrania dające moc. Było o Ludwiku XVI, Le Smoking Laurenta czy słynnym t-shircie Diora. 

Później odbył się panel dyskusyjny z zaproszonymi gośćmi m.in. Karoliną Limbach - stylistką Elle czy Maćkiem Spadło - stylistą. Było dużo mowy o polskiej ulicy. Nasze ulice robią się coraz bardziej kolorowe, jednak nadal jest na nich zbyt szaro i zachowawczo. Ludzie boją się wybijać z tłumu, bo nie chcą zwracać na siebie uwagi. Wydaje się, że prędzej zaszalejemy za granicą niż u siebie. Tam nie musimy obawiać się ostracyzmu. Limbach mówiła o zbytnim strojeniu się, którego czasami się obawia, bo nie chce przesadzić. W czasie pierwszej pandemii na home offisie na Instagramie publikowała codziennie zdjęcie stylizacji i to jej dawało Powera by nie ubierać się tylko w piżamę.

Ludzi często osądzamy po wyglądzie. Ola Szol od dawna chodzi w czym chce do pracy i jest jej w tym dobrze. Obecnie pracuje w Modivo jako dyrektor 

e-commerce,  więc może nosić co chce. Wcześniej zarządzała   pewną  firmą i ubierała się na spotkania na sportowo. Łamała stereotypy, bo w ubraniu najważniejsze jest jak my się czujemy. Ubranie ma nas nie przebrać , ale oddać nasz charakter. Jeśli nie czujemy się pewnie w jakimś ubraniu, nawet najlepszym, to nie da się z tym nic zrobić.

Po panelu było spotkanie o szafie kapsułowej prowadzone przez stylistkę Martę Waluk. Pokazywała, jakie bazowe ubrania powinna mieć większość kobiet. To tak właśnie jest mówią nam buduj bazę garderoby, a każda z nas ma inne życie i nie ma jednej uniwersalnej garderoby. Ktoś może nie mieć białej koszuli, bo mu jest niepotrzebna. 

Mnie poza panelem dyskusyjnym bardzo podobało się spotkanie interaktywne z historyk sztuki - Mają Michalak. Maja bardzo interesująco poprowadziła to spotkanie mówiąc o smaczkach i aktywizując nas – uczestniczki zadając pytania. Na koniec miałyśmy narysować wylosowaną postać kobiecą np. kobietę partnerkę.

Fajnie, że znowu odbywają się spotkania modowe. Na pewno wielu z nas tego brakowało.  I oczywiście tej pozytywnej energii.

poniedziałek, 12 lipca 2021

Philo is back for good?

 



Niebywałe, w końcu, tylko czy na dobre?  Dzisiaj tą wiadomością żyła moda. Phoebe Philo wraca do gry. Tworzyła dla  Chloé

Projektantka, która uczyniła markę Céline kultową a każda kolekcja była wyczekiwana, stworzyła własną markę pod skrzydłami LVHM. Znając talent Philo na pewno będzie ciekawie. Czy nowa kolekcja będzie w duchu minimalistycznym?

 Czy Covid wpłynął na sposób projektowania i podejście do mody projektantki? To mnie tak naprawdę intryguje. Pandemia znacząco przecież odcisnęła piętno na biznesie, świecie mody. Zostawiam was z moim króciutkim artykułem i wracam niebawem.


sobota, 3 lipca 2021

Halston designer with big ego?

 


 Czy warto oglądać Halstona? O tym projektancie amerykańskim nie było tak mocno u nas wcześniej słychać. Dopiero dzięki między innymi temu serialowi na Netfix coś się zaczęło dziać. Mamy tu ukazany np. atak AIDS. 

Halston zrobił się sławny za sprawą Jacqueline Kennedy, która założyła kapelusz jego projektu. To za jej sprawą stał się sławny. Jego najlepszą klientką i przyjaciółką była Liza Minnelli, która wspierała go do końca. To była prawdziwa przyjaźń. Halston ubierał też wiele innych gwiazd.

 Ten film warto obejrzeć dla gry aktorskiej Ewana McGregora . Świetnie się wcielił w rolę projektanta. Serial był trochę nużący, zbyt dużo ukazywano tu ostatecznego upadku Halstona. Ale i tak wam polecam tę pozycję. 

Halston był zapatrzonym w siebie dupkiem o przerośniętym ego. Ale był też znakomitym projektantem, z wielkim talentem i wizją. Zmienił oblicze nie tylko amerykańskiej mody. Prostota wbrew panującemu maksymalizmowi. Projektowanie na żywym organizmie, czyli modelce. Był też prekursorem szybkiej mody, uwielbianym przez ulice, sprzedającym masowo. 

W pewnym momencie pojawiły się problemy finansowe firmy. Halston ćpał, lubił głośne imprezy, zwłaszcza w słynny klubie Studio 54. To nie mogło się dobrze skończyć. 

Halston był hedonistą, uzależnionym od przyjemności. A w środku zagubionym dzieckiem nie akceptowanym przez ojca, który już wtedy podejrzewał u niego skłonności homoseksualne i ich nie aprobował. 

Bitwa między projektantami francuskim a amerykańskimi była czymś wtedy niebywałym. To Halston wprowadził na amerykański wybieg czarnoskóre modelki i to jego pokaz bardzo się różnił od pozostałych. Chciałabym, żeby obecnie były takie bitwy projektantów, to by było coś. Nie czytając papierów sprzedał swoje nazwisko. Do końca życia nie mógł już używać swojego nazwiska przy projektowaniu. Popełniał złe wybory, ale któż ich nie popełnia?

New beginning?

  Jak to się stało? Czas biegnie nieubłaganie. Pomyśleć, że tyle mnie tu nie było. Ostatni wpis jest z października 2022 roku. Próbowałam, c...