Czy warto oglądać Halstona? O tym projektancie amerykańskim nie było tak mocno u nas wcześniej słychać. Dopiero dzięki między innymi temu serialowi na Netfix coś się zaczęło dziać. Mamy tu ukazany np. atak AIDS.
Halston zrobił się sławny za sprawą Jacqueline Kennedy, która założyła kapelusz jego projektu. To za jej sprawą stał się sławny. Jego najlepszą klientką i przyjaciółką była Liza Minnelli, która wspierała go do końca. To była prawdziwa przyjaźń. Halston ubierał też wiele innych gwiazd.
Ten film warto obejrzeć dla gry aktorskiej Ewana McGregora . Świetnie się wcielił w rolę projektanta. Serial był trochę nużący, zbyt dużo ukazywano tu ostatecznego upadku Halstona. Ale i tak wam polecam tę pozycję.
Halston był zapatrzonym w siebie dupkiem o przerośniętym ego. Ale był też znakomitym projektantem, z wielkim talentem i wizją. Zmienił oblicze nie tylko amerykańskiej mody. Prostota wbrew panującemu maksymalizmowi. Projektowanie na żywym organizmie, czyli modelce. Był też prekursorem szybkiej mody, uwielbianym przez ulice, sprzedającym masowo.
W pewnym momencie pojawiły się problemy finansowe firmy. Halston ćpał, lubił głośne imprezy, zwłaszcza w słynny klubie Studio 54. To nie mogło się dobrze skończyć.
Halston był hedonistą, uzależnionym od przyjemności. A w środku zagubionym dzieckiem nie akceptowanym przez ojca, który już wtedy podejrzewał u niego skłonności homoseksualne i ich nie aprobował.
Bitwa między projektantami francuskim a amerykańskimi była czymś wtedy niebywałym. To Halston wprowadził na amerykański wybieg czarnoskóre modelki i to jego pokaz bardzo się różnił od pozostałych. Chciałabym, żeby obecnie były takie bitwy projektantów, to by było coś. Nie czytając papierów sprzedał swoje nazwisko. Do końca życia nie mógł już używać swojego nazwiska przy projektowaniu. Popełniał złe wybory, ale któż ich nie popełnia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz