niedziela, 28 stycznia 2018

Chiara Ferragni and polish fashion bloggers is everything for sale?





Czy to już prywatność czy jeszcze nie? Jak określić swoje granice? Wiadomo, że cienka linia oddziela prywatność od bycia na świeczniku - live. A w ogóle czy ktokolwiek z nas jeszcze zachowuje prywatność? Większość z nas korzysta z takich dóbr jak social media z różnych powodów. Wrzucając tam różne rzeczy dzielimy się nimi ze znajomymi lub z totalnie obcymi sobie ludźmi. Zgodziliśmy się na to odarcie z prywatności. Niejako zaprosiliśmy do siebie. 

Blogerki modowe przekraczają granice. Chiara Ferragni ze swojej ciąży uczyniła internetowy spektakl. Stała się aktorką niczym z opery mydlanej. Nasze blogerki nie są gorsze. Towarzyszymy Jessice przy operacji szczęki tym życiowym dramacie spłaszczonym w erze obrazkowej. Maffashion zaprasza nas na wizytę u endokrynologa czy udział w zabiegu opalającym, a jakże naturalnym. Czy to nie jest prześmieszne widowisko? Ale to przestało być śmieszne, bo okazuje się że wszystko jest na sprzedaż. 

Prywatność okazuje się być Świętym Graalem. Wielu o niej mówiło, stała się niedosiężnym przedmiotem kultu, ale nikt nie może jej znaleźć mimo że wielu jej szuka. Przecież to co zapisaliśmy w necie nie ginie. Niestety nie każdy ma tego świadomość. Zwłaszcza młodzi ludzie powinni być uświadamiani w tym zakresie. Dlaczego? Bo korzystają oni z mediów społecznościowych bezmyślnie i na opak. 

W świecie gdzie wszystko jest na sprzedaż przestaje być miejsce na inne wartości, a świat ulega spłyceniu. Świadomość swoich granic i nie przekraczanie ich w necie jest bardzo ważne. Blogerki same twierdzą, że robią to wszystko tylko dla fanów.Jaka jest prawda sami oceńcie.
























poniedziałek, 15 stycznia 2018

Demna - visioner or king of fake?




Balenciaga kiedyś synonim elegancji, a dziś? Czy Balenciaga wizjoner, kreator wyrafinowanego piękna uznałby to co robi z jego marką Demna nie złapałby się za głowę? Czy może uścisnąłby mu rękę i powiedział jesteś wizjonerem tak jak ja? Tego się niestety nie dowiemy. Demna na pewno całkowicie zmienił oblicze tej marki. Niegdyś synonimu szyku. Dzisiaj bardziej przypomina ona nam smutne czasy komunizmu. Szary PRL. Krytycy zarzucają mu inspirację tamtym okresem 1:1. To jest przeniesienie tego co było kiedyś i stwierdzenie że na nowo podane jest nieco zmienione przez projektanta. 

Ale ciekawe jest to, ze o marce się mówi . I to dużo. Jest kontrowersyjna, a mimo to sieciówki (poza marką Gucci)  kopiują też najbardziej właśnie ją. Torba Balenciagi łudząco przypominająca torbę z Ikei jest fetyszem dla fashionistek. Jak on to robi, że z czegoś brzydkiego czyni przedmiot pożądania? Ta marka jest must –see. Demna znacznie podniósł ją do góry. Jej obroty finansowe to coś niebywałego. 

Dlaczego marka która podobno tylko kopiuję jest tak popularna. Z czegoś brzydkiego robi coś pięknego w sposób niebywały. To jest jej magia. Demna niczym człowiek Renesansu wszystkiego czego się dotknie zamienia w złoto. Choćby kozaki w modnych kolorze purpury były na jego pokazie. To on jako jeden z pierwszych pokazał ten kolor na ostatnim pokazie jesienno / zimowym. Te kozaki to hit. 

Wielu łapało się za głowę gdy podano do wiadomości, że Gvasalia będzie głównym projektantem Balenciagi. Przecież tworzył markę streetwearową The Vetements. To on ma tworzyć szyk w Baleciadze? Człowiek, który nie ma pojęcia o elegancji. Ale ten ryzykowny wybór okazał się strzałem w dziesiątkę. 

Można go krytykować zarzucać mu wtórność. Ale on nic z tego sobie nie robi i działa dalej. Jego projekty mówią same za siebie. Jego moda jest widoczna na ulicach. Puchówki XXL opanowały choćby polskie ulice i nie mają zamiaru odejść. Ale Demna nie spoczywa na laurach i pewnie szykuje dla nas niejedną modową petardę.

czwartek, 11 stycznia 2018

Sport style elegance?



Co wolicie? Sportową elegancję czy elegancję klasyczną, prostą, formalną? Ta pierwsza jest coraz bardziej widoczna na polskich ulicach nie tylko dużych miast. Chodzi głównie o wygodę. Wiadomo są miejsca, gdzie obowiązuje ścisły dress code, ale są tacy, którzy mogą sobie na takie szaleństwo pozwolić. Nie dziwi już nikogo widok kobiety w legginsach na ulicy ani w innym ściśle sportowym stroju. 

W moje ręce trafiła ostatnio świetna książka o modzie na styl sportowy w codziennych i bardziej formalnych stylizacjach. Tak obszernie ukazującej athleisure i sportową zajawkę w stylizacjach nie tylko w Polsce jeszcze nie było. Moją uwagę zwróciła piękna okładka z rysunkiem zdolnej  polskiej ilustratorki Olki Osadzińskiej. Poza tym jeśli chodzi o środek pod względem graficznym jest na wysokim poziomie, zdjęcia świetnie ilustrują tekst.

 Styl wielu stolic europejskich, który jest tu ukazany  jest ze sportem za pan brat. Krótka acz treściwa historia największych marek sportowych to małe vademecum wiedzy dla zainteresowanych modą sportową. Mamy tu porady, jaki wybrać t- shirt by służył nam długo. Jak go zestawić by wyglądać w pracy elegancko. Z czym łączyć bluzę sportową czy spodnie z lampasami? Są tu też ukazane szafy wybranych Polek, które pełne są ubrań sportowych. 

Czy w trampkach można iść na pokaz mody? Kiedyś to było nie do pomyślenia. Dziś w niebanalnym zestawie zagrają dobrze swoją rolę. 

Uznani projektanci coraz częściej tworzą kolekcje sportowe we współpracy z markami sportowymi. Mariaż mody i sportu jest dziś bardzo widoczny. Sport staje się stylem życia.

niedziela, 7 stycznia 2018

Fashion and culture summary of 2017



Co mi przyniósł tamten rok? Nasuwa się jedno słowo zmiana. Ewolucja w życiu i w patrzeniu na modę. Chcę wam tutaj przedstawić mój subiektywny przegląd wydarzeń tamtego roku nie tylko modowych. Piszcie w komentarzach czy podobne wydarzenia też były dla was ważne, czy nie mam racji.
Najważniejszą i najbardziej elektryzującym wydarzeniem w świecie mody była informacja o polskiej edycji Vogue. Najpierw była plotka i spekulacje kto będzie redaktorem naczelnym. Zresztą napisałam w tamtym roku także o tym artykuł. 

Targi mody, które pokazywały nowe marki modowe czyli Hush Warsaw bardzo inspirujące czy Slow Fashion według mnie reprezentowały wysoki poziom. Nieco niżej ale także w miarę dobre były targi Mustache, niestety byłam tylko na zimowej edycji. Mam wrażenie że Grand Bazar czy Fashion In Warsaw pokazują głównie co edycje te same marki. 

Jaki był mój zakup roku 2017? Nie mam jednego takiego zakupu. Lubię bluzy The Odder Side,Yeah Bunny, PLNY Lala. Marka roku jeśli chodzi o polskich projektantów to The Odder Side. Świetna jakość mojego longsleeva sprawiła, że myślę o kolejnych zakupach ubraniowych w ich butiku na Koszykowej.
Jeśli chodzi o otwarcia roku to w przypadku polskich projektantów to było otwarcie wreszcie butiku The Odder Side czy różowego pop up’u Yeah Bunny. Vitkac na III piętrze otworzył strefę streetwearową z kultową luksusową marką AllSaints.

 Jeśli chodzi o marki sieciówkowe to niewątpliwie dużym wydarzeniem było otwarcie pierwszego sklepu marki hiszpańskiej Sfera konkurenta Zary określanego „drugą Zarą”. Pod koniec 2017 roku w Złotych Tarasach otwarto flagowy sklep Reserved w stylu londyńskiego sklepu marki, gdzie klient ma mieć wszystkie rzeczy w zasięgu wzroku. Rozczarowanie roku po hucznym otwarciu Forever 21 można powiedzieć, że trudno znaleźć tam coś ciekawego i w niewysokiej cenie, w Ameryce dla porównania ta sieciówka ma niższe ceny i lepszy asortyment. 

Polskim koncertem roku był dla mnie ostatni występ Hey w ramach Fayrant Tour. Grupa zawiesza działalność ku nie tylko mojemu ubolewaniu. Byli goście specjalni i mnóstwo wspomnień.

Książka roku modowa - trudno mi taką wskazać może po prostu nie wpadła mi taka w ręce, ale parę było zgrabnie napisanych choćby  „Modnie i wygodnie. Jak trampki weszły na salony” czy historia Biby. Rozczarowanie książkowe „Dress  Scandinavian” znanej blogerki modowej - Pernille Teisbaek . 
W pewnym momencie Instagram huczał od zdjęć z tą książką. Ja ją czytałam w księgarni i cieszę się,  że jej nie kupiłam. Banalne treści, nie dowiedziałam się z niej nic nowego.

Filmem końcówki roku był dla mnie „Twój Vincent”, który przybliżał sylwetkę van Gogha, ale też jego obrazy zostały tam ożywione i to było cudowne. Początek roku minął mi w zachwycie nad polskim filmem  „ Sztuka kochania” i świetną Magdaleną Boczarską odtwórczynią roli Wisłockiej.

O wystawach kulturalny roku pisałam w poście inspiracyjnym przypomnę otwarcie wystawy stałej w Muzeum Narodowym galerii designu i wystawa czasowa Krew łączy i dzieli w Muzeum Historii Żydów Polskich Polin.

Plany na 2018? Więcej pisać dla was postów i tłumaczyć je na angielski, więcej podróżować nie tylko po Polsce, rozwijać się.

Jakie wy macie typy tamtego roku, a może coś pominęłam?

New beginning?

  Jak to się stało? Czas biegnie nieubłaganie. Pomyśleć, że tyle mnie tu nie było. Ostatni wpis jest z października 2022 roku. Próbowałam, c...