czwartek, 28 stycznia 2016

Paris woman of a certain age secret - can we be stylsh? , T.Jett, Zawsze szykowna...





Jaki jest sekret Francuzek w pewnym wieku? Na to pytanie odpowiada książka "Zawsze szykowna..."autorstwa Tish Jett. 

Francuzki doskonale wiedzą jakie fasony i kolory ubrań im pasują. One po prostu znają siebie. Poza tym są świadome ciała. Noszą się ze smakiem niewymuszonym, jakby od niechcenia. Ich garderoba jest pełna rzeczy sprawdzonych. Kobieta w pewnym wieku już nie eksperymentuje. Wzbogaca swoje bazowe ubrania o nowe. U niej w garderobie wszystko do siebie pasuje jak puzzle. Podstawą są rzeczy dobre jakościowo, które Francuzka może mieć długo. Francuzki nie unikają rzeczy vintage, które później oddają córkom. Dodatki spełniają dla nich rolę swoistej kropki nad i. Francuzka wychodząc z domu jest ubrana świetnie. A to dlatego, bo nie wiem kogo spotka po drodze, a chce wyglądać dobrze także dla samej siebie. Sportowe ubranie? W tym nie ujrzysz na ulicy żadnej Francuzki.

Dbanie o ciało to także podstawa życia Francuzek. Wiedzą, że mogą wyglądać dobrze stosując różne zabiegi niekoniecznie przy użyciu skalpela. A nawet kiedy Francuzka korzysta z pomocy chirurga to robi to delikatnie. Nie chce radykalnie się odmłodzić ani mieć zamiast twarzy maskę. Bo przede wszystkim Francuzki nie chcą zmieniać swojego wyglądu tak by nie przypominać siebie. Dla nich ważna jest naturalność. 

Kobieta w pewnym wieku maluje się delikatnie i unika przesady, jedynie wieczorem pozwala sobie na mocniejszy makijaż. 

Paryżanki są mistrzyniami konwersacji. Chodzą na wystawy. Mężczyzną podobają się kobiety, które poza ładnym opakowaniem mają coś do powiedzenia. Coś mądrego oczywiście. Bo na mężczyzn to działa bardziej niż sam piękny wygląd. 

Francuzki nie stosują diet. One po prostu wiedzą ile mogą jeść. Odżywiają się zdrowo i tylko czasem sobie dogadzają.  

Czy to jest mit, że Francuzki  nie ćwiczą? Ćwiczą i to jest podstawą dobrego wyglądu i samopoczucia  

Długość włosów nie zależy od wieku. Są kobiety którym pasują długie włosy i wyglądają z nimi dobrze. Autorka radzi by stosować farby,które są dwa tony ciemniejsze lub jaśniejsze,by włosy były zbliżone do naturalnych.


Ogólnie jest to poradnik, który daje nam wskazówki mądre i pożyteczne i to nie tylko kobietom w pewnym wieku.

niedziela, 24 stycznia 2016

Can single woman be chic? Single woman from polish film and her style.






Singielka jak to singielka przeżywa różne perypetie. Przecież bez nich ten serial byłby nudny, nieprawdaż? Ale ja w tym artykule nie będę się skupiać na zawiłościach fabuły, lecz interesuje mnie styl głównej bohaterki. 

Elka pragnie znaleźć faceta, z którym będzie mogła robić „ wszystko”. Jej styl opiera się głównie na oversizowych ubraniach, nieodłącznym niedbałym koczku na środku głowy i trampkach. Powiedzmy sobie szczerze nie wszystkie ubrania ovesizowe są fajne, wszystko zależy od kroju. Nie wszystkie też pasują każdemu. Elka wygląda bardzo niekorzystnie w za dużych ubraniach i na dodatek zwykle ciemnych. 

Przypomina mnie się scena z serialu, gdy Elka ma zacząć uprawiać seks z Mikołajem. Do niczego większego nie dochodzi,ale śmieszny jest fakt,że Elka ma na sobie 3 warstwy góry. Bluzkę i kolejną , a na końcu podkoszulkę. Próbując ściągnąć to ostatnie cudo upada na ziemię. 

Ulubionym kolorem Elki jest czerń, która wyraźnie jej nie służy. Elka jest blondynką o chłodnym typie urody i czarny nie dość że ją postarza to sprawiają, że staje się nie widzialna. Jak ta szara mysz mogła poderwać takiego faceta ? słowa dziewczyny Tomasz są tu jak najbardziej trafne. Bo gdzie stylem Elce do Mikołaja? On nosi kolorowe spodnie, świetnie skrojone marynarki i płaszcze, łączy ze sobą kolory na zasadzie color blocking, gdzie Elce do jego stylu. 

Elka nosi workowate spodnie i śmieszną torebkę również czarną. Czasem zdarzają się jej przebłyski koloru choćby oversizowa ( o rety ) żółta koszula czy kiedy po rozstaniu z Mikołajem wkłada  białą bluzkę w marynistyczne paski. Elka próbuje dodać koloru ,lecz robi to nie umiejętnie. Zdarza jej się ubierać kolorowe kominy, ale one tylko trochę rozjaśniają jej czarny styl.

 Jej przyrodnia siostra Natalia ma zupełnie inny styl. Nie powiedziałabym jednak, że na jego podstawie Ela ma się uczyć bycia elegancką. Natalia ubiera się powiedzmy to szczerze trochę infantylnie. Pastele, grzeczne sukieneczki i bluzeczki określają jej codzienny styl. Brakuje jej pazura, który ma Elka,ale nie potrafi go wydobyć. 

Nie mogę się doczekać kiedy Elka przejdzie całkowitą metamorfozę. No, ale wtedy to będzie koniec serialu.

czwartek, 21 stycznia 2016

30 good date for changes

Znalezione obrazy dla zapytania 30

30 to cyfra magiczna. Nie wiem jak wy ja bałam się okropnie przekroczyć taką ciężką liczbę. Do trzydziestki życie upływa w błogim spokoju. Nie zdajemy sobie sprawy, że się starzejemy. 30 to poważny wiek nie jesteśmy już nastolatkami, ale dorośli. Z tym wiąże się pełna odpowiedzialność za swoje życie i wybory. Oczywiście nie jesteśmy jeszcze staruszkami. Mimo to ta data napawała mnie przerażeniem . 

Zrobiłam przy tym  bilans swego życia, coś się udało, coś nie. Po trzydziestce nie ma tak, że dostajemy nagle jakiegoś olśnienia. Stajemy się super kobietami. Mówi się nam, że życie zaczyna się po 40. Czyli niby 30 to nie straszny wiek? Bujdy( niekoniecznie). Ale jeśli chcesz coś osiągnąć to 30 to dobry wiek. W większości wiesz czego chcesz i jaką masz iść drogą. To dobry moment na zmianę otoczenia, pracy, poznania nowych ludzi. 

Przed trzydziestką byłam przerażona, bo zdałam sobie sprawę, że w sprawach osobistych nie udało mi się. Nie urodziłam dziecka, nie wyszłam za mąż jak większość moich koleżanek. Ich zdjęcia uśmiechnięte mogłam oglądać na Facebooku. To było coś strasznego. Zdjęcia ze ślubów, ukochanych pociech. A ja nic? Ciągle sama. Ale pomyślałam, że może te koleżanki się w tym realizują. Ok,  dobrze dla nich. Dla mnie widocznie pisany jest inny los. Nie szukam na siłę.

 Po 30 mam się bogate doświadczenie życiowe z reguły. Ach gdybym miała takie doświadczenie mając 18 lat, ale tak dobrze nie ma. Przed 30 założyłam ten blog, długo się nosiłam z tym pomysłem. Bałam się pisać teksty, bo myślałam, że mało wiem o modzie. Cieszę się, że czytacie mojego bloga. 

Może ta trzydziestka nie jest taka zła. Jesteśmy bardziej świadome własnych zalet i wad. W Seksie w wielkim mieście pojawia się ciekawy dialog. Kiedy masz 30 lat powinnaś czerpać naukę z lekcji, jakie daje ci życie - taki tekst pojawia się w tym serialu. Faktycznie 20 to czas zabawy, a 30 to już  wiek dla bardziej wtajemniczonych. Ale nie spinajmy się, cieszmy się tym co mamy.

piątek, 15 stycznia 2016

How to survive Fashion Week? Garance Dore advice.

Znalezione obrazy dla zapytania fashion week

Znalezione obrazy dla zapytania fashion week

Znalezione obrazy dla zapytania fashion week
Musiałam o tym wspomnieć, bo niedługo Fashion Week zaczyna się na dobre. Chciałam wam tu streścić rady Garance Dore o tym, jak zachować się podczas tygodni mody na świecie, wszystkie te rady zawarte są w jej świetnej książce „Love.Style. Life”.

Garance zaczynała od oglądania małych pokazów mody, czasem dzięki sprytowi udało jej się na niektóre z nich bez zaproszenia.

Kogo nie może zabraknąć na Fashion Weeku? Na pokazach musi być prasa, czyli krytycy komentujący kolekcje. Mamy tu też klientów i detalistów. Poza tym podczas pokazów nie może zabraknąć fotoreporterów, publicystów, wizażystów, projektantów i modelek. Wymienieni ludzie ciężko pracują. Są też tacy, którzy nie pracują tak ciężko. Dore ma tu na myśli różne it-girls, które pozują do zdjęć podczas Fashion Weeków. Nie brakuje tam też celebrytów, którzy pozują do zdjęć, wspierają markę za dużą kupę forsy. Niektórzy z nich interesują się modą i chcą obejrzeć pokazy.

Jak należy ubrać się na pokaz mody? Mimo poczucia stylu musisz pokombinować, ciągać walizki pełne ubrań, a i tak nie będziesz do końca zadowolona.

Jak się przemieszczać na pokazach? Do wyboru są dwie drogi : albo wybrać szofera albo podróżować rowerem. Jazda rowerem może niestety spowodować utratę fryzury,którą przygotowywałyście parę godzin. Znalezienie taksówki w Paryżu lub Mediolanie graniczy z cudem. Metro natomiast to doskonały wybór dla tych co chcą mieć brutalny kontakt z rzeczywistością.

A co z zaproszeniami? Dzisiejszy Fashion Week to nie to co kiedyś. Oczywiście zdarzają się pokazy ambitne, wielkie, których nie zapomnicie. Jednak Fashion Week przemienił się rozbuchaną imprezę. Czasami nawet drastycznie ogranicza się liczbę gości.


A oto moje przemyślenia. W dobie Internetu możemy śledzić pokazy w Internecie na żywo. I jest tak jakbyśmy tam byli. I to w pierwszym rzędzie. Moda stała się tym samym dostępna nie tylko dla wybranych ale i dla zwykłych śmiertelników. Powiedzmy sobie szczerze nie każdego stać by jeździć po Fashion Weekach. No chyba, że pracuje w branży mody i został zaproszony na udział w nim. Co by mówić o Internecie to  fakt, że mamy możliwość być w centrum wydarzeń jest super. 

piątek, 8 stycznia 2016

Gucci - Michele gives new language to collections



Wybór na kreatywnego dyrektora Gucci Alessandro Michele był wielką niespodzianką dla całego świata mody. Nieznany projektant miał zasiąść za sterami przynoszącego ogromne pieniądze i jednego z najbardziej znanych domów mody. Czy to mogło się udać? Wielu uważało, że nie. Jednak mimo wszystko faktem objęcie kierownictwa w Gucci najbardziej zaskoczony był sam Michele. Michele miał zastąpić Fridę Giannini, która zrezygnowała z tego stanowiska i opuściła dom mody wraz ze swoim partnerem CEO  w Gucci Patrizio di Marco. 

O dziwo nikt nie spodziewał się wyboru Michele na projektanta. Nie było go nawet na liście nazwisk branych pod uwagę przy zatrudnieniu. Zdaniem Marco Bizzarri po co szukać kogoś z zewnątrz do zajęcia stołka projektanta, gdy Michele ma Gucci we krwi. Michele miał tylko tydzień na przygotowanie męskiej kolekcji po nagłym odejściu Fridy. Alessandro sam podkreśla, że nie był to tydzień tylko 5 dni. Jego damska kolekcja na jesień 2015 miała być zaprezentowana miesiąc później.

Michele od początku zdawał sobie sprawę jak wielką firmą jest Gucci. Alessandro myśli przez cały wolny czas o nowej kolekcji.  Frida i on są zupełnie różni. Michele nadał firmie inny język i myślenie o pięknie. Bizzarri daje mu swobodę wyrażania się w modzie na swój sposób niezależnie od tego jakie koszta pieniędzy to ze sobą niesie. 

Michele przedefiniował styl Gucci na eklektyczny z wpływem vintage. Jego zamierzeniem jest prezentacja w kolekcji romantyzmu ze świata marzeń. Jego spojrzenie na modę opiera się na indywidualizmie.Motywy fauny i flory pojawiają się stale w jego kolekcjach i wpływ na to miało jego dzieciństwo. Inspiracje do kolekcji czerpie z rzeczy vintage ze swojej szafy,czy antycznych tekstyliów albo obejrzanych filmów, a także z przeszłości i teraźniejszości. Przyszłość go nie interesuje. Michele jest szczęśliwy, bo każdy jego dzień jest nowy.W domu Gucci może po prostu może przelewać swoje pasje na tworzone stroje.Kto by pomyślał,że kiedyś chciał projektować kostiumy.

wtorek, 5 stycznia 2016

Minge - success is a matter of your good friends, E.Minge, Życie to bajka

Okładka książki Życie to bajka

Ewa Minge to jedna z najbardziej znanych i docenianych na świecie polskich projektantek. Mimo wielkiego sukcesu nie jest w Polsce lubiana. Uznawana w naszym kraju za kontrowersyjną, przypięto jej tę łatkę. Szeroko komentowane są na rodzimych stronach jej rzekome operacje plastyczne. Czyżby ona była takim potworem? Książka Ewy Minge o jej życiu to jej głos w sprawie plotek, ale też poznajemy kulisy jej pracy i wiele szczegółów z życia projektantki. 

Projektantka wspomina o tym, jak plotki skutecznie zatruwają jej życie. Tylko raz zareagowała na doniesienie z plotkarskich gazet, gdy jej syn pobił się z chłopakiem, który czytał te doniesienia. Ludzie, którzy ją znają nawet panie sklepowe dziwią się tym wyssanym informacjom. A plotki na temat Ewy dotyczą też jej działalności zawodowej.

Minge stworzyła swoją firmę z niczego. Oczywiście otaczali ją bliscy przyjaciele,którzy jej pomagali, ale nie dążyła po trupach do celu. Nigdy nie przypuszczała, że osiągnie tak wielki sukces. Nie dość, że jej kolekcja została pokazana na Schodach Hiszpańskich, to stworzyła własną markę odzieżową. Mimo że w życiu zawodowym osiągnęła takie sukcesy to jej życie osobiste nie było usłane różami. Odeszła od męża tyrana zostawiając wszystko, nawet pamiątki po rodzinie. Na szczęście poza domem nie oddała mężowi firmy. Została bez domu z dwoma synami jeszcze dziećmi. W tych ciężkich chwilach wspierali ja przyjaciele, a firma zaczęła odnosić sukcesy. Co ciekawe mąż dawał tylko 200 złotych alimentów na synów, a z czegoś trzeba było żyć.

Minge nigdy nie chciała być popularna robiła to co lubi. Ewa nie ma jakieś określonej w głowie grupy kobiet dla których szyje ubrania. Są to zarówno ubrania biznesowe, wieczorowe, weekendowe. Oczywiście haute couture rządzi się innymi prawami to sztuka dla sztuki, gdzie wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. 

Silne emocje towarzyszą jej przed każdym pokazem. Ewa każdą kolekcję projektuje przy muzyce, czasem zainspiruje ją jakaś postać tak było z kolekcją inspirowaną Brigitte Bardot. Uważa, że ubranie jest komunikatem, który przekazujemy otoczeniu. 

Mogłabym tak opisywać tę książkę dalej i dalej, ale przecież macie ją przeczytać. Ja was próbuje do tego tylko zachęcić. Tak naprawdę mottem "Życie to bajka" powinno być przyjaciele pomogą ci w walce ze smokami i trollami,  więc trzymaj się ich. Jednak w odbiorze tej autobiografii przeszkadza powtarzanie się autorki. Chodzi tu głównie o jej stwierdzenia. Trochę też tu za mało o modzie, ja czuję niedosyt.

poniedziałek, 4 stycznia 2016

Antoine - master in Paris, M. Orzeszyna, Antoine Cierplikowski. Król fryzjerów. Fryzjer królów.

Antoine Cierplikowski. Król fryzjerów, fryzjer królów

Zapominany obecnie, a kiedyś międzynarodowej sławy fryzjer. Antoine był bardziej francuski niż polski. Może( dlatego?) niewielu Polaków obecnie o nim pamięta. Mimo tego że przez większość życia spędził w Paryżu to na starość wrócił do Polski, a konkretnie Sieradza. Tam nieznany dokończył żywota. Jak można było zaprzepaścić taką karierę? Okazuje się że równie szybko, co szczytów można dostąpić upadku.

Antoine miał w sobie to coś. Kiedy przybył do Paryża nie znał nawet słowa po francusku, ale szybko się uczył. Miał niepowtarzalną charyzmę, którą trudno zdefiniować. Był prekursorem nie tylko fryzjerstwa, ale sławną postacią. Można dziś powiedzieć, że poza byciem artystą był też fryzjerem - celebrytą, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Dziś celebryta to słowo w znacznej mierze pejoratywne niestety. Celebryci to głupiutkie, acz cwane gwiazdki, które za wszelką cenę chcą być znane z tego, że są znane.  

Mało kto wie, że Coco sama nie ścięła sobie włosów, ale za tym stał Antoine. Spotykali się na tych samych salonach. Antoine czesał wiele znanych kobiet, koronowane głowy amerykańskie aktorki i znane Francuzki. Był homoseksualistą, który miał żonę. Ta kobieta pomagała mu w utrzymaniu interesu,  była jego nie tylko partnerem biznesowym, ale i przyjacielem. W zamian nie liczyła na wiele. W tamtych czasach Antoine by czesać wysoko postawioną klientelę musiał ukrywać swoją właściwą orientacje, ale nie on jeden. Takie były czasy.


 Historia Antoine naucza, że można spełnić marzenia i osiągnąć sukces. On zawsze chciał być fryzjerem i być znanym. Determinacja doprowadziła go na sam szczyt. Dobrzy ludzie także mu pomogli. Paryż belle epoque kiedyś musiał się zmienić, a wieloletnia tęsknota za krajem spowodowała, by chciał tam wrócić. Porzucił wszystko mimo iż przyjaciele mu to odradzali. Antoine to nie tylko fryzjerstwo, ale też środki kosmetyczne. To była wielka firma. Dzieło geniuszu. Chciałabym, żeby o Antoine w Polsce pamiętano. Przecież osiągnął tak wiele. Świetnie, że powstała taka książka, tym bardziej, że to dzieło polskiej autorki.

New beginning?

  Jak to się stało? Czas biegnie nieubłaganie. Pomyśleć, że tyle mnie tu nie było. Ostatni wpis jest z października 2022 roku. Próbowałam, c...