sobota, 21 grudnia 2019

Be or not?


Postanowiłam napisać post o świętach i  nie tylko. Coraz bardziej ta okazja zmienia się w nadmierny konsumpcjonizm. Kupujemy strasznie dużo tylko by być w tym pędzie. Magia świąt czy ona w ogóle jeszcze jest? Nadmiernie sprzątamy i gotujemy mnóstwo dań by potem wyrzucić je  do śmietnika. Ostatnio tak myślałam nad świętami i podsumowaniem tego roku. Co możemy dać swoim bliskim i to za darmo? To czas,  który z nimi spędzimy na rozmowach, choćby telefonicznych czy lepiej osobistych.  To chwile bliskości. Ale należy być fizycznie i umysłowo, nie ślęczeć w telefonie cały czas.  Czas ma wartość wymierną, to ile go zmarnujemy,  więcej go nie dostaniemy. To nie jest śmietnik, który możemy dowolnie zapełnić i wyrzucić starą zawartość, by dać miejsce dla nowej. To co ja lubię w święta to spotkania z bliskimi. To jest dla mnie bezsprzeczna wartość świąt. Prezenty nie są dla mnie tak ważne, są tylko małym dodatkiem.

 W naszym życiu warto by było mieć balans między pracą, w której spędzamy dużą część życia i życiem prywatnym. Nie zaniedbywać żadnej z tych sfer. I się nie zapędzić. To jest bardzo ciężkie. Często robimy coś kosztem czegoś, a potem żałujemy.

Nawiąże teraz do podsumowania tego roku. Nie podejmowaniem żadnych decyzji nie jest najlepszym rozwiązaniem. Możemy poddać się losowi i być jak piórko na wietrze tylko ile tak wytrzymamy?

Wiem, że zaniedbywałam bloga nad czym ubolewam,  ale robiłam też inne ciekawe rzeczy. Brałam udział w świetnej konferencji o modzie zrównoważonej organizowanej przez Martę Karwacką. Ukończyłam kurs o modzie zrównoważonej organizowany przez London College of Fashion. To tylko parę tych większych rzeczy, w jakich brałam udział. Dla mnie ważny jest samorozwój, ale wiem, że przy tym łatwo zaniedbać inne sfery życia.  Wiadomo Nowy Rok, pragniemy tego, tamtego, a potem o  tym zapominamy. Magia Nowego Roku dorównuje magii świąt. Ja nie robię dużych postanowień. Jest jedno czego bym chciała być lepszym człowiekiem, żyć w zgodzie z własnymi wartościami i  zadbać o rozwój duchowy.

środa, 18 grudnia 2019

How to be a good fashion journalist?



Coś mnie podkusiło by wziąć udział w warsztatach pisania o modzie, które prowadziła w Muzeum Warszawy dziennikarka Gabriela Czerkiewicz. Z wykształcenia socjolożka, a od wielu lat dziennikarka w najróżniejszych tytułach. W sumie to nie były warsztaty, ale raczej opowieść o kulisach pracy, tajemnicach  warsztatu. Dzikich tłumów nie było, były łącznie ze mną cztery kursantki. 

Napiszę wam pokrótce jak przygotować się do różnych form pisania. Żeby mi nic nie umknęło to robiłam notatki. Zacznijmy od wywiadu. Jest to trudna forma. Dziennikarka wspomina, że przed przeprowadzeniem wywiadu dokonuje głębokiego researchu. Stara się dowiedzieć jak najwięcej o bohaterze. Czyta wszystko, co jest dostępne na jego temat, także ogląda wywiady video. Interesują ją też wypowiedzi innych osób o bohaterze. Pytania układa się w spójną całość czasową. By przeprowadzić wywiad musi zajść jakiś pretekst choćby premiera filmu, którym grana dana np. aktorka. Pani Gabriela nagrywa wywiady dyktafonem w telefonie. Trzeba co jakiś czas sprawdzać czy się faktycznie nagrywa wywiad. Wywiad podlega autoryzacji na którą bohater ma 24 godziny. Ważne jest by tak ugryźć wywiad by zapytać o coś o co nikt nie zapytał, oczywiście nie jest to łatwe.

Pisanie felietonu jest proste, to  krótka forma na maksymalnie 5 tysięcy znaków Trudniej jest wymyśleć własny patent na tekst, by nie powielać tego, co piszą inni. 

Relacja jest ciężką formą, w której należy wykazać się dużą wiedzą.

Czym różni się pisanie do Internetu od tradycyjnych magazynów drukowanych? Tekst nie powinien być za długi, maksymalnie do 12 tysięcy znaków. Często pisze się pod wyszukiwarkę Google( słowa klucze) by strona była jak najlepiej pozycjonowana, czyli przy wyszukiwaniu w Internecie była jako pierwsza).Warto tekst podzielić na śródtytuły. Presja i brak czasu oraz fakt, że dziennikarz musi napisać każdego dnia  pracy co najmniej 5 artykułów nie ułatwia pracy. Mimo wszystko poza klikalnością ważna jest sensowność tekstu. 

Po pogadance poszłyśmy do Galerii Ubiorów oglądać wystawę. Dziennikarka radziła nam jak ugryźć temat napisania recenzji z tejże wystawy. Wiadomo ważny jest pomysł, ale i punkt zaczepienia.

Co powinna robić osoba, która chce być dziennikarzem poza doskonaleniem warsztatu zdaniem Czerkiewicz? Dużo czytać zwłaszcza reportażów. Chodzić na wystawy sztuki, oglądać filmy o modzie. Moda nie jest oderwana od tego, co się dzieje na świecie, więc trzeba mieć na nią szerszy ogląd.

niedziela, 15 grudnia 2019

10 clothes only?Is it enough?

photo:Sofie Socha


Stojąc w kolejce do reklamacji (tak buty z sieciówek rozpadają się masakrycznie) przez przypadek byłam świadkiem pewnej rozmowy. Trzy dziewczyny koleżanki rozmawiały o zakupach. Jedna z nich powiedziała, że gdyby miała tysiąc złotych to kupiłaby sobie świetne jakościowo ubrania. Poza tym ograniczyłaby swoją zimową szafę do 10 rzeczy. Jej koleżanka stwierdziła, że szybko by jej się te rzeczy znudziły. Dziewczyny narzekały też na powszechny w sieciówkach akryl. Podsumowując z racji tego, że dziewczyny nie mają dość pieniędzy to kupują w sieciówkach. 

Ubrać się za miliony monet nie jest sztuką. Sztuką jest ubrać się za małe pieniądze w rzeczy dobre jakościowo, których po jednym sezonie nie trzeba wyrzucić. Nie zawsze rzecz, która jest droga jest dobrej jakości. Zawsze należy czytać metki ze składem ubrań. Targi mody vintage, second handy czy Żyrafy wchodzą do szafy albo inicjatywa H&M-u w klubie Niebo to są rozwiązania. Nawet sieciówka jak H&M  zorganizowała na razie raz wydarzenie, gdzie influencerki, blogerki modowe sprzedawały swoje ubrania. Poza tym ta marka na razie tylko w Szwecji uruchamia wypożyczanie ubrań z drugiej ręki. Kupowanie rzeczy używanych to obecnie norma. Poza tym to wielki biznes i sieciówki to widzą. Oczywiście w Warszawie jest pełno różnych wartościowych wydarzeń, gorzej z tym jest w małych miastach, ale tam są podobno lepsze second handy.

Z tym ograniczaniem to się zgodzę. Kupujmy mnie, rzeczy potrzebne, które będziemy nosić, a nie przeleżą w szafie do lepszych czasów. Chociaż nie bądźmy skrajnymi minimalistami. Ograniczanie się do 10 rzeczy nie do końca jest dobre. Zależy gdzie mieszkamy, jak pracujemy. Nic na siłę.Powinnyśmy czuć, że chcemy coś zmienić, a nie zmuszać się do tego. 




wtorek, 5 listopada 2019

Eco strategy of mass brands?


Jak pogodzić ekologię z produkcją ubrań? Tak by wilk był syty i owca cała? Przestańcie nosić ubrania z sieciówek. Dzieci szyją tam ubrania i produkcja ubrań na taką skalę niszczy środowisko. Ostatnio często słyszę podobne sformułowania. Tylko nie patrzy się na to ile korporacje, czyli te  wielkie masowe firmy zatrudniają ludzi. Nie tylko pracowników szyjących ubrania, ale dostawców, sprzedawców. Co się stanie z tymi ludźmi zwłaszcza z takich krajów jak Bangladesz? Tu nie ma łatwych odpowiedzi.

 Kupując w second - handach naprawdę czynimy mniejsze zło środowisku? Faktycznie ubrania, jakie tam trafiają pochodzą głównie z sieciówek, tyle,że pochodzą z drugiego obiegu. 

Moda to wielki biznes nie da się tego ukryć, ale sieciówki to są globalne firmy działające na całym świecie. Produkujmy droższe ubrania, tylko, że klient w sieciówce z niskimi cenami od zawsze może nie chcieć tego kupować. Może więc marki powinny w jakiś sposób edukować swoich klientów? Rana Plaza to był potężny cios dla produkcji masowej ubrań. 

Ostatnio, kiedy za sprawą takich dziewczyn jak Greta zaczęło się często mówić o ekologii marki masowe postanowiły działać  w tym kierunku na szerszą skalę. Bawełna organiczna, lyocell, tencel, len,materiały z recyklingu coraz częściej pojawiają się w sieciowych sklepach odzieżowych. Według przewidywań ekspertów ludzie będą o wiele częściej kupować w second -handach  niż sieciówkach. Myślę, że przed sieciówkami jest trudny orzech do zgryzienia. Co mają zrobić? Proponować mniej nowości, ograniczyć produkcję. Coś dzieje się kosztem czegoś. Prowadzenie strategii marek sieciowych zgodnych z ekologią to prawdziwe wyzwanie.

New beginning?

  Jak to się stało? Czas biegnie nieubłaganie. Pomyśleć, że tyle mnie tu nie było. Ostatni wpis jest z października 2022 roku. Próbowałam, c...