Co mi przyniósł
tamten rok? Nasuwa się jedno słowo zmiana. Ewolucja w życiu i w patrzeniu na
modę. Chcę wam tutaj przedstawić mój subiektywny przegląd wydarzeń tamtego roku
nie tylko modowych. Piszcie w komentarzach czy podobne wydarzenia też były dla
was ważne, czy nie mam racji.
Najważniejszą i
najbardziej elektryzującym wydarzeniem w świecie mody była informacja o
polskiej edycji Vogue. Najpierw była plotka i spekulacje kto będzie redaktorem
naczelnym. Zresztą napisałam w tamtym roku także o tym artykuł.
Targi mody,
które pokazywały nowe marki modowe czyli Hush Warsaw bardzo inspirujące czy
Slow Fashion według mnie reprezentowały wysoki poziom. Nieco niżej ale także w
miarę dobre były targi Mustache, niestety byłam tylko na zimowej edycji. Mam
wrażenie że Grand Bazar czy Fashion In Warsaw pokazują głównie co edycje te
same marki.
Jaki był mój
zakup roku 2017? Nie mam jednego takiego zakupu. Lubię bluzy The Odder Side,Yeah Bunny, PLNY
Lala. Marka roku jeśli chodzi o polskich projektantów to The Odder Side.
Świetna jakość mojego longsleeva sprawiła, że myślę o kolejnych zakupach
ubraniowych w ich butiku na Koszykowej.
Jeśli chodzi o
otwarcia roku to w przypadku polskich projektantów to było otwarcie wreszcie
butiku The Odder Side czy różowego pop up’u Yeah Bunny. Vitkac na III piętrze
otworzył strefę streetwearową z kultową luksusową marką AllSaints.
Jeśli chodzi o marki sieciówkowe to
niewątpliwie dużym wydarzeniem było otwarcie pierwszego sklepu marki
hiszpańskiej Sfera konkurenta Zary określanego „drugą Zarą”. Pod koniec 2017
roku w Złotych Tarasach otwarto flagowy sklep Reserved w stylu londyńskiego
sklepu marki, gdzie klient ma mieć wszystkie rzeczy w zasięgu wzroku.
Rozczarowanie roku po hucznym otwarciu Forever 21 można powiedzieć, że trudno
znaleźć tam coś ciekawego i w niewysokiej cenie, w Ameryce dla porównania ta
sieciówka ma niższe ceny i lepszy asortyment.
Polskim
koncertem roku był dla mnie ostatni występ Hey w ramach Fayrant Tour. Grupa
zawiesza działalność ku nie tylko mojemu ubolewaniu. Byli goście specjalni i
mnóstwo wspomnień.
Książka roku
modowa - trudno mi taką wskazać może po prostu nie wpadła mi taka w ręce, ale
parę było zgrabnie napisanych choćby „Modnie
i wygodnie. Jak trampki weszły na salony” czy historia Biby. Rozczarowanie
książkowe „Dress Scandinavian” znanej
blogerki modowej - Pernille Teisbaek .
W pewnym momencie Instagram huczał od
zdjęć z tą książką. Ja ją czytałam w księgarni i cieszę się, że jej nie kupiłam. Banalne treści, nie
dowiedziałam się z niej nic nowego.
Filmem końcówki roku
był dla mnie „Twój Vincent”, który przybliżał sylwetkę van Gogha, ale też jego
obrazy zostały tam ożywione i to było cudowne. Początek roku minął mi w
zachwycie nad polskim filmem „ Sztuka kochania”
i świetną Magdaleną Boczarską odtwórczynią roli Wisłockiej.
O wystawach
kulturalny roku pisałam w poście inspiracyjnym przypomnę otwarcie wystawy
stałej w Muzeum Narodowym galerii designu i wystawa czasowa Krew łączy i dzieli
w Muzeum Historii Żydów Polskich Polin.
Plany na 2018?
Więcej pisać dla was postów i tłumaczyć je na angielski, więcej podróżować nie
tylko po Polsce, rozwijać się.
Jakie wy macie
typy tamtego roku, a może coś pominęłam?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz