Czy moda jest zabawą tylko dla wyrafinowanych dziewczynek? Tak może wynikać z rozmowy Magdy Mołek z Joanną Horodyńską. Ta druga jest całkowicie oderwana od ziemi. Jej pozorna wiedza na temat mody trąci banałem. Moda to emocje według niej. Operuje hasełkami. Z jej wypowiedzi nie możne wysnuć nic konkretnego. Żadnej solidnej wiedzy. Wydaje się, że Mołek wie więcej o modzie od niej.
Wiadomo że jest coś takiego jak bańka modowa i według mnie Joanna mocno osiadła w tym bagienku. I niech sobie siedzi. Ale niech nie gada takich rzeczy. Ona niby to twierdzi, że moda jest dla wszystkich. Aha i jeszcze z Mołek wspominają jakąś dziewczynę, która świeci markami od stóp do głów. Czyżby Horodyńska zapomniała jak sama się ubiera. Te ploteczki i oczernianie innych niczemu nie służą. Środowisko modowe w Polsce jest bardzo hermetyczne i zadufane w sobie. Na pewno jest też oderwane od rzeczywistości. Oni nie mają pojęcia o prawdziwym życiu, bo po co niby mają mieć?
Żeby się dostać do tego kółka wzajemnej adoracji to trzeba mieć znajomości. Taka Horodyńska nie umie przekazywać w merytoryczny sposób wiedzy o modzie. Taki z niej ekspert. Zastanawiam się po co nagrywać taki wywiad? On jeszcze bardziej odsuwa ludzi od mody, którzy wierzą, że moda jest tylko dla elit, wybranych, a nie dla wszystkich. Ludziom robi się wodę z mózgów. Żałuję, że obejrzałam ten niby wywiad do końca, to była strata czasu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz