Ta wiadomość wywołała burzę. Dowiedziałam się o tym z profilu organizacji Kupuj odpowiedzialnie. Dziwne, że wtedy tylko ona pisała o tym. Myślałam, że może to jednak nieprawda.
LPP wcześniej jasno komunikowało, że wyszło z Rosji. Okłamali tym samym swych polskich klientów. Kiedy media podłapały temat i zaczęły o tym pisać to posypały się negatywne komentarze na temat tej firmy, które firma na miediach społecznościowych kasowała. Nie dziwi mnie to, bo ludzie czuli się oszukani. Sieciówka twierdziła, że nie mogła ot tak zamknąć biznesu w Rosji, ale inne wielkie marki jak H&M i Zara to zrobiły. Więc o co chodzi?
Dla mnie wizerunek LPP mocno podupadł. Tu dają pieniądze Ukrainie, ale z drugiej strony są w Rosji i tu następuje zgrzyt. Dlaczego firma się wycofała w końcu z Rosji?
LPP miało jak większość sieciówek wpadkę w Rana Plaza, wtedy runęła fabryka, gdzie szyto ubrania należących do tego koncernu marek. Czyżby to nic ich nie nauczyło? I wtedy i teraz ludzie zaczęli bojkotować LPP.
Zobaczcie ten mechanizm. My jesteśmy konsumentami i to od nas zależy czy dany biznes przetrwa. Bo my albo coś kupujemy, albo nie. Mamy moc. Widać to też na przykładzie Decathlona, który w końcu po protestach klientów w Polsce i bojkotowaniu marki przez byłych klientów wycofał się z Rosji. Czy w jego ślady pójdzie Auchan? Trudno powiedzieć.
Media społecznościowe i i Internet patrzą na ręce marek i je rozliczają. Bo najważniejsi jesteśmy my- kupujący. A korporacjom zależy na zyskach więc utrata dochodu się im zwyczajnie nie opłaca.
LPP także pod wpływem konsumentów się ugięło. Ale widać tu słabość : komunikacji marki, polityki firmy i zafałszowany przekaz, bo przecież wcześniej ta firma twierdziła, że się wycofała z rynku rosyjskiego. Myślę, ze smród pozostał, ale czy kupujący zapomną o tym incydencie. Myślę, że tak, bo ludzie mają krótką pamięć. Gdyby zostali w Rosji to bardzo źle to by się dla nich skończyło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz