Najłatwiej
pozbyć się wyrzucając wszystko, ale można potem żałować. Jaka jest relacja z
naszymi ubraniami i co dla nas znaczą? O tym powinnyśmy pomyśleć. Ubrania to
nasi przyjaciele, sprzymierzeńcy. Jeśli jakieś jest za duże, za małe wyrzućmy
je z szafy bez wyrzutów sumienia. Powinnyśmy mieć w szafie tylko rzeczy, które
kochamy.
Obecnie stosuje się metodę by ograniczyć nadmierne kupowanie – jedną
rzecz z szafy wyrzucamy i możemy wtedy zapełnić to puste miejsce czymś
„nowszym”. Nawet kupując w SH można się zatracić, bo coś kosztuje grosze.
Musimy to kupić, bo inaczej ktoś super okazję sprzątnie nam sprzed nosa.
Działanie impulsywne to najgorsze zło. Mnie podoba się metoda odroczenia zakupu
do 30 dni można ja podpiąć pod kupowanie nie tylko ubrań, ale wszelkich
przedmiotów. Jednak nie byłabym tak skrajna i skróciłabym ten czas do
maksymalnie 2 tygodni. Jeśli po tym czasie stwierdzimy, że tego nie
potrzebujemy to nie będziemy mieć wyrzutów sumienia, że tego nie kupiłyśmy.
Zawsze przed nastaniem nowego sezonu radzę się przyjrzeć co mamy w swojej
szafie. Ma to nam pomóc nie dublować rzeczy, tylko kupować to czego najbardziej
potrzebujemy. Ubrania to nasza wizytówka i warto byśmy czuły się w nich dobrze.
Dobre ubranie zwiększa naszą pewność siebie i sprawia, że czujemy się dobrze
niezależnie od rozmiaru, który nosimy. Nie musimy mieć rozmiaru 0 by czuć się
dobrze we własnym ciele.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz