Elegancja
zdaniem Kasi Tusk to nie tylko styl, ale i klasa. Podaje przykład kobiety
świetnie wyglądającej, której w miejscu publicznym zdarzyło się głośno
przekląć. Zdaniem Kasi nie jest to zachowanie eleganckie. Szykowna kobieta nie
powinna głośno przeklinać publicznie. Każdemu się to zdarza nikt nie jest
ideałem. Jednak poza osobą przeklinającą nikt nie będzie odbierał tego
pozytywnie niezależnie w co będziemy ubrane i jak perfekcyjny wizaż będzie nam
towarzyszył.
Elegantka nie podąża ślepo za modą wie co jej pasuje i jest jej z
tym dobrze. Klasyka to w jej szafie podstawa. Wie jak zachować się w różnych
nawet najbardziej nietypowych sytuacjach. Elegancka kobieta zna po prostu swoją
wartość. To nie znaczy,że jest próżna i zadziera nosa. Chodzi prosto z głową
podniesioną. By być elegancką nie trzeba być milionerką. Trzeba czytać metki i
kupować mało, ale rozsądnie.
Co do wyprzedaży to trzeba na nich bacznie uważać.
Ja osobiście na wyprzedażach najczęściej kupuję dżinsy. Natomiast inne rzeczy
zdecydowanie rzadziej. Nie wynika to z faktu,że wolę mieć więcej spodni. Po
prostu muszę je częściej kupować bo szybko je niszczę niezależnie od ceny, więc
wolę tańsze. Jeśli ktoś chce kupić dużo na wyprzedażach,bo liczy na okazje to
radziłabym się 100 razy zastanowić. Ciężko jest na tej okazji skompletować
nawet parę ciuchów. Ale czasem oczywiście można trafić na świetne okazje. Trzeba
tylko przerzucić parę ciuchów.
Z moich rozważań po przeczytaniu "Elementarza stylu" wynika, że elegancka kobieta nie myśli dużo o ubraniach. Ma swój stały zestaw
strojów na każdą okazję i tego się trzyma. Moda jest dla niej, a nie odwrotnie.
Nie ma pędu zakupowego i instynktownie wybiera tylko to co jej pasuje.
Ach czyż to nie
piękne wszystkie chciałybyśmy być elegantkami. Pracując nad sobą i nad swoją
szafą można to zrobić. Oczywiście wymaga to nieco wysiłku, ale ten wysiłek na
pewno się opłaci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz