Jaki jest sekret
szczęścia Francuzek? Na temat stylu paryżanek napisano mnóstwo książek. Jest on
tak ciekawy, że chyba szybko nie ulegnie wyczerpaniu i nadal będą powstawać
poradniki na ten temat. „Szczęście na dzień dobry” to zręcznie napisany
poradnik. Szybko się go czyta, choć czasem niektóre przemyślenia są w nim powtarzane.
„Szczęście na dzień dobry„ opiera się na historiach, jakie autorce przekazały
Francuzki.
Co stanowi joie de vivre Francuzek? Nie przejmują się dietą, jedzą wszystko to na co mają
ochotę. Dużo spacerują i dzięki temu większość paryżanek utrzymuje szczupłą
sylwetkę. Francuzki cieszą się życiem, celebrują codzienność i nie gonią za pieniędzmi
jak Amerykanki. Francuzki lubią flirtować nawet ze sprzedawcą. Jest to
niezobowiązujący, niewinny flirt.
Paryżanka nie
kupuje jedzenia na zapas. Codziennie kupuje chleb. Je zdrowo, bo kupuje produkty na targach. Autorka odkryła, że
podobne targi są w Ameryce. Francuzka zawsze wygląda szykownie.
Co stanowi
sekret jej stylu? Ubiera się tak jakby miało ją spotkać coś bardzo przyjemnego.
Dlatego ma pewność siebie i nie boi się spotkać największego wroga. Nie ujrzysz
paryżanki w dresach lub ubranej tak by być niewidzialną.
Francuzki uwielbiają organizować spotkania
mieszane. Tam po prostu nie zaprasza się ani kobiet, ani mężczyzn oddzielnie. Dania
podawane są w małych porcjach. Uwaga u Francuzów nie istnieje słowo dokładka. Jeśli
ktoś o nią poprosi będzie uznany za niegrzecznego. Francuzi potrafią celebrować
kolację nawet trzy godziny. W tym czasie nie tylko jedzą, ale i długo
rozmawiają. Francuzi uwielbiają wprost gotować nie to co Amerykanie, którzy
najczęściej spożywają mrożonki. Autorka chciałaby, aby w jej kraju domownicy
jedli razem posiłki.
Co ciekawe
Francuzki nie dzielą się na oddzielne bractwa ulubienic kotów i psów. One
kochają i psy i koty.
Francuzki
ubierają się w stonowanych kolorach, ale kochają czerwień. Zawsze dołączają do stroju taki dodatek -
detal, który jest tylko ich. Noszą przy tym perfekcyjną bieliznę ( zawsze!), bo
nie wiadomo, co je spotka, więc są przygotowane na każdą okazję. Swoim wyglądem
sprawiają przyjemność mężczyznom. Autorka pisze o tym co powinnyśmy mieć w
swojej szafie. Wspomina też o tym, co pisano już w wielu poradnikach o stylu
paryżanek – minimalizmie. Francuzka kupuje mniej, ale rzeczy lepszej jakości,
które starczą na długo.
Ten poradnik to klucz
do szczęścia? Raczej droga do inspirowania się Francuzkami i brania od nich
czegoś dobrego dla siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz