Czy w ogóle
powinno się teraz pisać o modzie? Przecież to takie niepoważne. To tylko
ubrania. Są ważniejsze rzeczy, przecież ludzie umierają, a ty chcesz tu pisać o
modzie? Hejt osiągnął obecnie niewyobrażalny poziom. Można powiedzieć, że
apogeum. Łatwo jest krytykować innych, a nie zajmować się swoim życiem. Nie
chcesz czytać o modzie to nie czytaj. Nie chcesz oglądać stylizacji blogerek na
Instagramie to nie oglądaj. Blogerzy i
influencerzy modowi robią to, bo to ich praca. Też muszą z czegoś żyć.
Ogólnie cała gospodarka już przechodzi w Polsce
kryzys i dotyczy to też rynku modowego.
Firmy, które nie
mają solidnej poduszki finansowej tracą najbardziej i najszybciej. Ale nikt nie
spodziewał się takiego kryzysu. Marki modowe znajdują się już na skraju bankructwa
albo już zamknęły swoją działalność. Zostaną głównie potężni gracze na rynku.
Ubolewam, że nie ma jakieś instytucji, która by wsparła polską modę. Ale marki
sieciowe także zmagają się z problemami finansowymi.
Można mówić- tu
odzywają się hejterzy, macie za swoje, produkujecie ponad miarę, to kara za
Rana Plaza. Nikt wam nie każe tam kupować drodzy hejterzy, ale trzeba zdawać
sobie sprawę, że dla tych marek pracuje mnóstwo pracowników. Pomyślcie o nich,
oni chcą pracować. Polska marka sieciowa także zmaga się boleśnie z najcięższym
podczas jej długoletniej działalności kryzysem. Może być tak, że tacy giganci
jak H&M czy Zara będą zmuszeni zamykać sklepy stacjonarne w Polsce. Wiadomo
nie wszystkie, ale te mniej rentowne.
Niestety czy tego ktoś chce czy nie tkwimy
wszyscy w tej niepewności. Ludzie pracujący w magazynach modowych też mają
ciężki byt. Reklamodawcy masowo wycofali reklamy z pism. Jak pisma papierowe
mają być wydawane i za co? Ciężki czas dla mody, całego biznesu i nasz brak kontroli
jest wyjątkowo nietypowy. Jednak jakoś musimy to przetrwać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz