niedziela, 19 stycznia 2020

We are the cause?


Skandynawscy pisarze zauważają problem kryzysu klimatycznego i piszą o nim w powieściach.

„Jaki jest sens harować w pocie czoła, aby ocalić jakiś gatunek przed lokalnymi i regionalnymi zagrożeniami kiedy ten sam gatunek i tak zginie w niedającym się powstrzymać globalnym kryzysie?
Bo chyba nie da się go powstrzymać. Jeśli mam być szczery, nie wierzę, że człowiek jest w stanie powstrzymać kryzys ekologiczny, który, jak wiemy, się zbliża. Bo z  biologicznego punktu widzenia jesteśmy tym samym zwierzęciem co sto tysięcy lat temu. Struktura naszych  mózgów i ich funkcjonowanie nie zmieniło się od tamtego czasu, zachowujemy się nadal jak stado łowców- zbieraczy w nieustającym poszukiwaniu pożywienia i bezpieczeństwa dla nas samych i naszych najbliższych., i choć nie ma dnia żebyśmy nie czytali o kryzysie klimatycznym i jego skutkach, nie potrafimy pojąć jego znaczenia dopóki nie jest za późno. 

Od pojawienia się pierwszych roślin 450 milionów lat temu  na ziemi doszło do pięciu masowych zagład. Teraz trwa szósta. My jesteśmy przyczyną zagłady”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

New beginning?

  Jak to się stało? Czas biegnie nieubłaganie. Pomyśleć, że tyle mnie tu nie było. Ostatni wpis jest z października 2022 roku. Próbowałam, c...