czwartek, 19 listopada 2015

Chanel - woman with weakness, C.W.Gortner, Mademoiselle Chanel



Coco jest tu obdarta z postaci ikony i ma bardziej  ludzką stronę. Autor dość długo przymierzał się do napisania tej książki. Wiadomo nie jest to biografia tylko powieść inspirowana życiem Coco. Chanel ma tu uczucia i nie jest ukazana jako ostoja siły. Miłość była ważna w jej życiu podobnie, jak praca. Ulegała porywom serca do końca życia. Mimo to chciała być feministką i niezależną kobietą. Wolała poświęcić się karierze, a nie wychowaniu dzieci. To był jej świadomy wybór i nietypowy, jak na tamte czasy. Niestety aby zrobić karierę musiała polegać na mężczyźnie. Dumę musiała schować do kieszeni. W świecie mężczyzn to była jedyna droga do kariery. Chanel nie chciała być utrzymanką ani kochanką utrzymywaną przez ukochanego, ani tym bardziej kokotą. Boy udzielił jej pożyczki, którą sumiennie spłaciła co do centa. I to było jej zwycięstwo. Z chwilą śmierci Boya w tragicznym wypadku samochodowym coś w jej sercu pękło. Opisani są tu wszyscy jej kochankowie ze skrupulatnością. Jej przyjaźń z Misią która nie tylko wiele ją nauczyła, ale wprowadziła do kręgów artystycznych. Przyjaźń, która miała i wzloty i upadki. Niby wszystko to już wiemy, powiecie co wyróżnia tę książkę. To głos Chanel, tak jakby ona poprowadziła nas przez meandry swojego życia. W tej książce zawarta jest cenna rada pierwszego kochanka Chanel – Balsana: słuchaj przyjaciół, oni zawsze ci dobrze radzą. Mamy tu opisane lata wojenne i miotającą się w tym czasie Coco między Paryżem, a prowincją. To jej ludzkie oblicze kobiety,która odczuwa strach. Coco lubiła brylować na salonach, była typową lwicą, egoistką,ale nie bez słabości. Coco musiała całe życie walczyć, przeżywała jak każdy z nas chwile sukcesu i wielkiego  dołu. Towarzyszyła jej śmierć, która uświadamiała jej,że ma mało czasu i chce coś po sobie pozostawić. Stworzyła nieśmiertelny dom mody, ponadczasowy styl,ale to nie przyszło jej lekko. Musiała walczyć z konkurencją najpierw ze strony Schiaparelli, później Diora. Na kilkanaście lat ukryła się przed światem. Ci co wieszali w tym czasie krzyżyk na jej domu mody mocno się zawiedli. Chanel wróciła po latach i to w wielkim stylu. Można powiedzieć,że się odrodziła jak feniks z popiołów. Bardzo mnie się spodobał w tej książce opowiadanie o tym, jak doszło do powstania słynnych perfum No 5. to jest nieco inna historia niż ta, którą znamy z innych opowieści o Chanel.Choćby dla smaczków warto przeczytać tę książkę.Mimo że nie jest to oficjalna biografia tylko beletrystyka to została znakomicie przyrządzona. Ciekawe co sama Mademoiselle miałaby do powiedzenia na jej temat?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

New beginning?

  Jak to się stało? Czas biegnie nieubłaganie. Pomyśleć, że tyle mnie tu nie było. Ostatni wpis jest z października 2022 roku. Próbowałam, c...