Coraz trudniej zaufać polskim markom. Skoro dyrektorka mody Vogue’a polskiego twierdzi, że dużo większych polskich marek stosuje niecne praktyki, to coś jest na rzeczy? A jakie marki ma na myśli? To jest generalizowanie nie poparte przykładami. Tak jakby usprawiedliwienie marki Veclaim. Bo przecież wszyscy oszukują. Osoba na tak wysokim stanowisku powinna bardziej uważać na to, co pisze.
Zaufanie do marek można opierać na dokładnym przejrzeniu strony marki. Pytanie skąd pochodzą materiały, gdzie są szyte rzeczy, jakie certyfikaty ma dana marka? Powinniśmy móc zadawać takie pytania i otrzymać szczere odpowiedzi. Niestety jest inaczej. Marki sprawnie wymigują od odpowiedzi na te pytania. Zapominają o tym, że klient jest coraz bardziej świadomy. I nie da się tak łatwo zrobić w bambuko. Ale jednak się daje? Jak mieć zaufanie?
Przecież rzecz wyprodukowana w Polsce nie musi być bardzo droga. Czy marki nie zarabiają na naszej niewiedzy? Jestem ciekawa jakie marki jeszcze się pogrążą i jak z tego wybrną? Nikt nie lubi być oszukiwany. Jessica może po pewnym czasie założyć kolejną markę odzieżową. I czy ta marka będzie takim samym oszukaństwem jak Veclaim? Przecież część jej fanów pójdzie za nią w ogień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz