Żona obecnego
prezydenta Francji od początku jego dojścia do władzy budzi spore kontrowersje. Czy słusznie? Mężczyznom przyznajmy to
szczerze więcej uchodzi zarówno w życiu prywatnym, jak i publicznym. Kobiety są
znacznie surowiej traktowane i mniej im przystoi. Poza tym ich głos się tak nie
liczy.
A tu mamy
kobietę znacznie starszą od małżonka. Poza tym ich związek zaczął się wtedy,
gdy był on niepełnoletni. Rodzice odradzali synowi ten związek. Sama Brigitte
była wtedy mężatką i miała dzieci. Mówi się że w innym kraju niż Francja
zostałaby skazana za bliskie kontakty z nieletnim. Dla niego porzuciła własną
rodzinę. Ta opowieść jest niczym film.
Brigitte zarzuca
się że ubiera się niestosownie do swojego wieku. Zbyt młodzieżowo. W czasie
ważnej wizyty miała odsłonięte ramiona. Kobietom w pewnym wieku to nie
przystoi. Przyznajmy szczerze Brigitte ma świetną figurę, jak na swoje lata.
Dobrze czuje się w swoim ciele i potrafi podkreślać swoje zalety. Udowadnia że
kobieta po 60 może wyglądać młodo i nie być przebraną. Przypomina mi trochę
Annę dello Russo lwicę ze świata mody(redaktorkę Vogue Japan). Panie są w
podobnym wieku. Obie bawią się modą, mają odważne wizerunki. Nie wstydzą się
swojego wieku.
To straszne, że kobiety są ciągle na
cenzurowanym. Choćby księżna Kate dwa razy na ważną uroczystość założyła tę
samą sukienkę i już był skandal. Kobiety muszą w tym trudnym świecie starać się
bardziej niż mężczyźni, a i tak znajdą się na cenzurowanym pod byle pretekstem.
Przyjrzyjmy się
najpierw wizerunkowi publicznemu pani
Macron. Ubiera się klasycznie, ale nie nudno. Czarna sukienka z
odsłoniętymi ramionami nie jest taka oczywista przez piękne koronkowe wstawki
przy dekolcie. Marynarka w kolorze baby blue idealnym dla blondynek też nie
jest oczywista przez zdobione złote guziki. Długość przed kolano dla wielu jest
kontrowersyjna. Brigitte nie unika też
długości mini np. mała biała sukienka z krótkimi rękawami. Strój uzupełnia ona
klasycznymi dodatkami, jak dobra niekrzykliwa torebka, która równoważy strój i
świetne cieliste szpilki. Dobiera też odpowiednie klasyczne okulary. Jej styl
publiczny określiłabym klasyką z twistem. Nie jest sztampowy. Jeansy z klasyczną ale nie nudną białą bluzką
z guzikami tworzą niewymuszony styl francuski. Wizerunek nieoficjalny Brigitte
tez nie jest nudny. Pikowana kurtka czy krótki płaszcz w kolorze baby blue
uzupełnione szalem i zgrane z np. czarnymi jeansami tworzą fajny weekendowy
look. Należy zauważyć, że w strojach nieoficjalnych partnerzy znakomicie do
siebie pasują. Na jednym zdjęciu mamy parę w pięknych pikowanych kurtkach w
różnych odcieniach niebieskiego. Na innej fotografii oboje ubrani są w płaszcze
i mają tak samo zawiązane szale. Czy to wszystko jest tak wspaniale przemyślane
lub są tak ze sobą zgrani że na pamięć znają wybory partnera? Tego nie wiem,
ale myślę, że Brigitte zaskoczy nas jeszcze niejednym strojem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz