wtorek, 31 października 2017

Trends or fashion?





Przygotowanie pokazu mody to ogromne przedsięwzięcie nad którym pracuje sztab ludzi. To co widzimy to efekt ciężkiej półrocznej pracy. Pokaz  stanowi wisienkę na torcie tych działań.  Samo zwykłe pokazanie ubrań nie wystarczy, żeby projektant był zapamiętany. 

Obecnie ilość tygodni mody jest niezliczona. Ale najważniejsze fashion weeki odbywają się w : Paryżu, Nowym Jorku, Londynie i Mediolanie. Programy tych wydarzeń są szczelnie wypełnione i nie sposób być na wszystkich pokazach, nawet jeśli by się chciało. Dlaczego tak się dzieje? Pokazy odbywają się w różnych miejscach stolic mody. Trzeba się szybko przemieszczać, a w czasie pokazów mody są duże korki, co potęguje utrudnienia z punktualnym dotarciem na miejsce.

 Młody projektant nie ma ułatwionego zadania. Aby zainteresować, choćby Annę Wintour, szefową amerykańskiego Vogue, musi być bardzo pomysłowy. Anna, jeśli coś jej się bardzo podoba, sprawi, że dany projektant będzie na ustach wszystkich. Nie jest łatwo tego dokonać. 

Książka, którą ostatnio czytałam, opisuje cały przebieg kolekcji od pomysłu do pokazu. Nie znajdziecie w niej sylwetek znanych projektantów. Zamiast tego mamy w niej szereg wywiadów z mniejszymi trybikami tej machiny, to dzięki nim cały pokaz dochodzi do skutku. Są oni też nieodłączną częścią jego sukcesu. Bo cała ta modowa machina takiego przedsięwzięcia. jakim jest pokaz, nie będzie działała bez choćby jednego elementu. W sumie to dzięki tej książce informacje, które już znałam sobie uporządkowałam. 

Bardzo dobrą częścią tej historii były wywiady. I to one stanowiły jej ważną część. Można było dzięki nim dotknąć niemal kulis pokazu. "Wybieg bez tajemnic..."  zwraca uwagę na nowe, pojawiające się już wtedy zjawisko. Było nim zapraszanie na pokazy blogerek modowych. Dzisiaj to oczywistość i nikogo to już nie dziwi. Wtedy to było coś nowego, nowatorskiego. 

Ale aż tak wiele się nie zmieniło i pokazy mody mają podobny przebieg. Novum, czyli próby wprowadzenia see now buy now nie powiodły się naz szeroką skalę. Sprzedaż natychmiastowa ubrań z wybiegów miała ukrócić kopiowanie domów mody przez sieciówki. Jednak ta formuła nie przyjęła się na szeroką skalę. Nadal mamy pokazy wiosenno /letnie i jesienno/zimowe. 

Pokaz można zastąpić intrygującą prezentacją. Dlaczego, nie tylko młodzi projektanci, wybierają tą drogę? Bo chodzi o koszta związane z przeprowadzeniem pokazu. Nie zawsze się one zwrócą, a trzeba na czymś zarabiać, by przetrwać w tym biznesie. Magda Butrym jest świetnym przykładem na to, że nie trzeba robić pokazów mody by istnieć w tym biznesie i mieć wielu klientów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Vinted high prices?

  Vinted nabija w butelkę? Tak dobrze przeczytaliście. Owszem tam można znaleźć produkty w dobrej cenie, ale są tam też rzeczy w znacznie za...