Nie pozwól by
inni mówili ci jak masz to robić. Cokolwiek robić. Nie pozwól im by myśleli za
ciebie. Liczy się wyłącznie to, co ty chcesz, co o sobie myślisz i co ty robisz
ze swoim życiem.
Ashley Graham znana modelka plus size nie miała lekkiego
życia. Mówiono jej zewsząd, że musi schudnąć bo inaczej nie zostanie znaczącą
modelką. I wiecie co, mylili się, nawet nie wiedzą, jak bardzo. Ashley osiągnęła
wiele przez swoja determinację i podążanie raz obraną ścieżka mimo tych
trudności. Jej mama zawsze bardzo ją wspierała. Mówiła jej nie zmieniaj się
bądź sobą nie ważne co się stanie ty osiągniesz sukces. Ważne jest żeby mieć
wokół siebie takie wspierające osoby niekoniecznie z rodziny.
Graham mówi że
bardzo jej pomogła codzienna afirmacja w budowaniu pewności siebie. Bo by
osiągnąć sukces musimy być pewne swoich możliwości. Ashley mówi sobie
codziennie : jestem silna, kocham siebie. By nas świat pokochał powinnyśmy
najpierw pokochać siebie. I to przyciąganie szczęścia bardzo pomogło Ashley.
Jest ona wzorem dla młodych dziewczyn. Nie musisz być idealna, żeby osiągnąć
sukces ważne byś w siebie wierzyła.
Może Graham lub inna modelka plus size
pojawi się na łamach nowego brytyjskiego Vogue. Dlaczego piszę nowego? Bo
zmienił się redaktor, a wraz z nim wizja Vogue. Jak sam mówi chce pokazywać
różnorodność zarazem kulturową, jak i rozmiarową. Na łamach biblii mody mają być
kobiety z różnych kultur i nie w rozmiarze 0. Rozmiar tak kultywowany w prasie
i na wybiegach nie będzie już na kartach Vogue? To byłaby rewolucja.
Dla mnie
rozmiar zero spłaszcza modę. Usilne wbijanie się nawet kosztem własnego zdrowia
w jego ramy przez młode dziewczyny jest straszne. Moda stała się wojną z
rozmiarem zero. Niektórzy jak Francja usiłują od niedawna z tym walczyć . Ile
jeszcze musi się zmienić by przestał on obowiązywać. Moda zabrnęła przez
rozmiar zero w chore rejony. Ale jest światełko w tunelu. Pokazywanie
różnorodności na pokazach mody. Nie tylko szczuplutkich modelek, ale też tych o
kobiecych kształtach. Moda nie powinna się zamykać w rozmiarze zero. Bo zamiast
się wzbogacać brnie ślepą uliczkę. Mam nadzieję że nowy redaktor Vogue trochę
świeżego powietrza przywróci do mody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz