środa, 30 września 2015

There are no limits - meeting with Jan Mela




Czasem zastanawiam się czy warto. Prowadzę tego  bloga już ponad 2 lata, a nie mam żadnych obserwatorów na stronie . Nie wiem czy to dobrze, czy to źle? Zdarzają się takie dni, że zaczynam wątpić, że to co robię ma naprawdę sens. I tu nawet nie chodzi tylko o blog, ale o całokształt moich życiowych osiągnięć. W tamten piątek byłam na spotkaniu z Jaśkiem Melą na OSW w ramach Nocy Naukowców. To było jedno z lepszych spotkań motywujących do działania na których byłam w życiu. Oczywiście w zamyśle nie miało ono mieć koniecznie takiego charakteru. Jasiek opowiadał, że wie co to porażka, a nie czuje się człowiekiem  sukcesu. W swoim życiu wiele razy dotknął  dna. Zastanawiał się dlaczego miał miejsce jego poważny wypadek. Wiadomo pomogło mu wiele ludzi, których spotkał na swojej drodze. Ale musiał przepracować sam swój wypadek. Jasiek uważa, że we wszystkim jest jakiś cel i ci co dotknęli częściej dna dosięgli go, bo widocznie tak miało być. Jasiek przypominał też, że ludzie pozornie zdrowi często są kalekami, bo uważają, że są beznadziejni. Wmawiają sobie to tak długo, aż sami zaczynają w to wierzyć. Niepełnosprawność nie czyni nikogo kaleką, często są to ludzie z większym powerem niż niejeden zdrowy człowiek. Jasiek namawiał nas do życia tu i teraz. Niby wszyscy o tym wiemy, a jednak tego nie realizujemy żyjemy albo przeszłością, albo przyszłością. Jasiek zwiedził kawał świata, uwielbia jeździć autostopem. Jak sam mówi stawia sobie coraz wyższe cele.  Są takie rzeczy, które wydają się nam nie możliwe, ale tylko my decydujemy czy to zrealizujemy. Jasiek powiedział coś pozornie prostego to nie marzenia się spełniają tylko my możemy spełnić marzenia. Jasiek przekracza pozorne bariery, dąży do spełnienia niemożliwego. Ale co to znaczy, że coś jest niemożliwe? To są tylko bariery w naszej głowie. Żeby się rozwijać powinniśmy tak jak Jasiek wyznaczać sobie pozornie niemożliwe cele i po kolei zacząć je realizować. Jasiek jest bardzo pozytywnym człowiekiem i bardzo cieszę się ,że udało mnie się być na spotkaniu z nim. Czapki z głów przed Jaśkiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

New beginning?

  Jak to się stało? Czas biegnie nieubłaganie. Pomyśleć, że tyle mnie tu nie było. Ostatni wpis jest z października 2022 roku. Próbowałam, c...