sobota, 26 września 2015

Fashion articule: Taste is like paprika






Podobno o gustach się nie dyskutuje.  Gust nieodmiennie łączy się ze smakiem, którego poczucie jest sprawą indywidualną. Co sprawia, że jednym dana rzecz się podoba, a innym nie?  Właśnie smak, który wiąże się z posiadanym stylem. Każdy projektant tworząc kolekcje na dany sezon kieruje się poczuciem  smaku, gustu, estetyki. Zdarza się ,że kopiują oni legendarnych poprzedników. Samo kopiowanie starszej generacji projektantów nie jest samo w sobie niczym złym. Młodzi projektanci kopiują swoich poprzedników, by polepszyć swój warsztat. Ale nigdy nie jest to kopiowanie 1 do 1 tylko młodzi inspirują się tym, co robili starsi projektanci.
Faszyn from Raszyn pokazuje nam modę ulicy w krzywym zwierciadle. Mamy tu cały szereg zdjęć bez pokazywania twarzy ludzi, którzy są na bakier z poczuciem smaku. Ich stylizacje są chaotyczne, kiczowate. Czemu służy ten blog, czy tylko ma ośmieszyć tych ludzi? Pokazuje on, iż poczucie gustu ma nie każdy i to niezależnie od posiadanych pieniędzy. Te koszmarki pokazywane na tym blogu mają nas uczulić na to co jest modowym faux pas.
Kobieta według Valentino musi mieć poczucie smaku, czyli wiedzieć czego chce.
Coco Chanel mawiała : „ Moda się zmienia styl pozostaje”. Trendy nieustannie się zmieniają, a wszystko po to byśmy kolejne must have’y na nowy sezon. Styl buduje się od najmłodszych lat. Najpierw obserwując najbliższych, a potem swoje otoczenie, inspirujące osoby.
Tylko osoby bardzo szczupłe mogą być modelkami.  Kobiety spełniające te kryteria mogą być modelkami, a dążenie do rozmiaru zero przybiera coraz większe rozmiary, czy  chodzi tu tylko o to ,by te ubrania nosił wieszak. ( Francja wprowadziła nowe zasady zatrudniania modelek, jest w nich podane BIM, jakie najmniejsze powinna mieć modelka i wiek, w którym może występować na Fashion Weekach), czy będzie to przestrzegane?
Najbardziej obawiam się decyzji odnośnie przestrzegania wieku, bo wielu projektantów pewnie będzie chciało ominąć to prawo.
 Panujący kanon urody tak się zmienił, że moda stała się bardziej demokratyczna choroba skóry, diastemia nie są problemem w dojściu na szczyt.
Agezym powoli upada i już nie jest passe pokazywanie kobiet, które nie są młodziutkie. Starsze kobiety w roli modelek mogą również brać udział w wielu znanym marek i faktycznie dzieje się to coraz częściej. Z zagranicznych przykładów możemy wymienić projektantów Dolce & Gabbana, Celine, a z polskich Nenukko i Bohoboco. Ta ostatnia marka w tym roku także zrealizowała kampanie z kobietą dojrzała tym razem samą, Heleną Norowicz. Klientki, które są w dojrzalszym wieku bardziej zwracają uwagę na jakość, szybka moda ich nie interesuje. W pewnym sensie  utożsamiają się z panią Heleną i chętnie sięgają po produkty projektantów Bohoboco. Kiedyś kobieta po 50 była niewidzialna. Helena w roli modelki pokazuję zgrabne nogi, szczupłe ciało zmienia nasze poczucie smaku w tym co przystoi , a co nie. Ta granica coraz bardziej się zaciera, starsze kobiety nie są już niewidzialne i chcą wyglądać równie dobrze jak młode i nie być przy tym przebrane za starsze siostry nastolatek, ale mieć klasę, elegancję, własny styl, indywidualny sposób bycia.
Czasami zdarza się, że posunięcia projektantów są bardzo kontrowersyjne i balansują na granicy dobrego smaku. Pokaz Macieja Zienia w kościele spotkał się z chłodnym przyjęciem, odwróciła się od niego cześć sponsorów.
Pokaz Riccardo Tisci dla Givenchy z śpiewającą kobietą Ave Maria na jego zakończenie jest trochę szokujący. Pieśń kościelna śpiewana na pokazie mody? Kiedyś byłoby to nie do pomyślenia ,ta granica smaku na zachodzie znacznie się przesunęła, ale w Polsce projektanci, którzy próbują wejść w dyskurs z religią spotykają się z oburzeniem. Nadal religia jest dla nas tabu. Tak było w przypadku Zienia, ale też Arkadiusa, który na dobrych parę lat zniknął z modowego firmamentu. Niedawno powrócił   z kolekcją nekrologiem. Szokująco jak na polskie warunki.
Kicz zdaniem nieżyjącej już Diany Vreeland słynnej naczelnej amerykańskiego Vogue'a jest potrzebny jak papryka i dla niej nie istnieje takie poczucie smaku, któremu byłaby przeciwna. Skoro kicz jest tak nam potrzebny to projektanci skutecznie go stosują na pokazach mody na wiosnę  lato 2016 w  Nowym Jorku i Londynie. Kolekcja Fyodor Golan może nie jest esencją kiczu, ale na pokazie mogliśmy obejrzeć niebotyczne platformy i przeskalowane ubrania. Betsey Johnson i Jeremy Scott są synonimami kiczu. Z jednej strony Betsey ze swoimi naiwnymi, infantylnymi projektami, a z drugiej Scott, który zatrzymał się na etapie mocno humorystycznych strojów. Eudon Choi dąży do rewolucji w myśleniu o butach. Jego modelki na wybiegu nosiły miały nałożone kontrastujące ze sobą buty. Lewy i prawy but był nieco inny, ale w podobnej tonacji kolorystycznej. Na pokazie Malan Breton w sukni wieczorowej na wybiegu pojawił się mężczyzna. Czy ma to być igranie z poczuciem  smaku?
 Kiedyś synonimem kiczu była sztuczna biżuteria, która stała się popularna za sprawą Coco Chanel.

Granica smaku przesuwa się i nigdy nie będzie stała. Kiedyś to, co było szokujące dziś wydaje się normalne. Czyżby dlatego , że to nam spowszedniało?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

New beginning?

  Jak to się stało? Czas biegnie nieubłaganie. Pomyśleć, że tyle mnie tu nie było. Ostatni wpis jest z października 2022 roku. Próbowałam, c...