Brakowało mi
szczerze mówiąc pisania. Tyle się działo. I w tylu wydarzeniach brałam udział.
Na festiwalu Millenium Docs Against Gravity byłam na 5 filmach o modzie.
Festiwal trzyma wysoki poziom i z roku na rok jest coraz lepszy. W tym roku
była na nim rekordowa liczba widzów. Na tym przykładzie widzicie, że nie można
generalizować, że wszyscy Polacy nie chodzą do kina.
Film o Halstonie
amerykańskim projektancie, o którym mało kto dziś pamięta zrobił na mnie
wielkie wrażenie. Niewątpliwie wyprzedzał on swoją epokę. Ale sam też niejako
doprowadził się do zguby. Stał się symbolem- więźniem własnego sukcesu.
Zaczynał jako etatowy sprzedawcy, by stać się milionerem. Otaczały go znane
kobiety, choćby Liza Minelli, z którą łączyła go przyjaźń. To on jako pierwszy
projektant stworzył kolekcję dla taniej sieciówki z ubraniami. Zaczął też
tworzyć na licencji najróżniejsze produkty. Dzisiaj projektanci mody tworzą nie
tylko ubrania, ale też choćby elementy dekoracji wnętrz. Wielkie pieniądze
tworzą wielkie pokusy. Halston stracił prawa do swojego nazwiska. Sprzedał je i
nie chciał się podporządkować nowemu zarządcy. Szkoda, że ten projektant jest
dziś zapomniany, bo to on przecierał szlaki w modzie.
Film na
przeciwległym biegunie, jeśli chodzi o
moje odczucia to opowieść o Jeanie Paulu Gautier. Wydawało mi się ze będzie
najlepszy, ale tak naprawdę mnie rozczarował. Jest to opowieść w opowieści.
Mamy tu ukazane kulisy powstawania spektaklu biograficznego o Gautier. Do
pewnego momentu historia ciekawa, lecz do mnie w pełni nie przemówiła, ale
dzięki niej możecie się zbliżyć do tego projektanta.
Film "Żółtego się nie nosi"
pokazywał piękno haute couture i dlaczego pokazanie pokazu na tego typu
wydarzeniu jest nobilitacją dla projektanta. Projektantka z Dalekiego Wschodu
sama żartobliwie nazywająca siebie najwolniejszą projektantką łącząca bogactwo
tradycyjnego rzemiosła z modą.
Pokazanie
geniusza jako człowieka z wadami i zaletami musiało się nie podobać. Na
szczęście mimo procesu reżysera film "Yves Saint Laurent. Ostatnia kolekcja" pokazano
na festiwalu. Widać w nim nieśmiałość i kruchość samego projektanta, który
wielkie oparcie miał w partnerze Pierre’a Berge. Zmagania nad ostatnią kolekcją
i akt tworzenia, majstersztyk.
Film pokazywany
w inne sekcji niż moda "My Generation" o pokoleniu lat 60. w Londynie. Pełnych
rozkwitu latach w modzie i muzyce. Obraz tego pokolenia, tego czym żyli, pokus-
narkotyków. Opowieść ukazana przez narratora jest dziełem o wymiarze
socjologicznym. Michael Cane wspaniale prowadzi nas przez arkany lat 60.
Polskim akcentem w tym obrazie jest marka Biba. Przemiany społeczne, obyczajowe
i modowe znakomicie pokazane we wciągającej formie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz