Czy to kopia czy tylko inspiracja? Często
bardzo trudno to odróżnić, zwłaszcza w modzie ta granica jest bardzo cienka. Jedna
polska projektantka projektuje biżuterię podobną do dawnego stylu domu mody Celine, niektórzy w komentarzach
zarzucają jej kopiowania, a ona sama twierdzi, że wcześniej i to znacznie
wcześnie czyżby przed Celine sama projektowała taką biżuterię.
Wszelkie targi
autorskiej mody w Warszawie są nie tylko doskonałą okazją do inspiracji, ale
też przyjrzenia się kto kogo kopiuję. W Polsce najlepiej sprzedają się bluzy i
t-shirty nawet tacy projektanci jak Jemioł i Paprocki & Brzozowski nie
unikają tworzenia tańszej linii która składałaby się z takich rzeczy. U nas
króluje wygoda czasami aż za bardzo, nie dziwi sukces Kupisza, który ze
swobodnego stylu ulicy uczynił swój znak rozpoznawczy.
Marka The Odder Side wydaje
się dość często kopiowana, a może stanowi źródło inspiracji dla innych marek? Produkty
podstawowe tzw. basic’ki to główny trzon tej marki. Najsłynniejszy jest jej
oczywiście głęboki dekolt w literę V. Bluzki i t-shirty, swetry z takim dekoltem można nosić na dwa sposoby. Wycięcie
może być noszone z przodu albo na plecach. Produkty tej marki nie są tanie, ale
i tak mają rzesze wielbicielek ze względu na wysoką jakość i ciekawy design. Inne
nowe polskie marki oczywiście wzorują się na sztandarowym rozwiązaniu tej marki
czyli słynnym głębokim dekolcie. O dziwo te produkty są znacznie tańsze, ale
czy lepsze jakościowo. Podobne też są ich kampanie, a raczej wiem o jednym
przynajmniej takim przypadku, wizerunkowe wzorowane na słynnej marce. Czy
liczą, że klient to kupi? Czy, że jest tak nieświadomy podobieństw i tylko
zwraca uwagę na cenę?
W modzie nie używa się patentów, bo doszłoby do
kuriozum. Wyobraźcie sobie, że tylko jedna marka mogłaby produkować koszulki o
jednym fasonie, a inni nie mogliby tworzyć podobnych, ale kto by sprawdzał czy
są podobne?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz