Jaki był ten rok 2018? Wiem, że
jakoś specjalnie się tu nie udzielałam za co z góry przepraszam. Najciekawsze
według was teksty to ten o Zofii Chylak i 2 o marce PLNY Lala. Jak
zauważyliście wreszcie zmieniłam tytuł bloga z street fashion in Olsztyn na
Agatha fashion stories. Poza tym zmieniłam wygląd bloga pod koniec tego roku. W
tym roku ukończyłam kurs stylizacji organizowany przez Fashion Project. Poza
tym brałam udział w wielu spotkaniach. Choćby na tym z Zofią Chylak czy
rozmowie z Harel, Marcinem Różycem i redaktorem naczelnym Vogue Filipem Niedenthalem
w czasie Millennium Docs Against
Gravity Film Festival po filmie McQueen. Uczestniczyłam też we
wszystkich spotkaniach organizowanych przez Glamour Brain Lab wspólnie z marką
Levi’s w TFH Koncept, kto nie był niech żałuje. Byłam na paru festiwalach
filmowych : Warszawskim festiwalu filmowym Millennium Docs Against Gravity Film Festival i Watch docs. H&M zorganizował
spotkanie w swym Showroomie na temat
ekologicznej mody na którym jedną z prelegentek była Marta Karwacka. Byłam
oczarowana wydarzeniem Warsaw gallery weekend. Odkryłam Bazar miejski
rewelacyjny komis. Dostałam się na przegląd See& Say czyli spotkania z
postaciami ze świata mody, które zainspirowały mnie mocno. To jest naprawdę
fajna inicjatywa dla młodych twórców. Byłam 2 razy na targach Mustache w tym roku
i o ile letnia edycja była niezła to zimowa znacznie mniej mnie się podobała. Brakuje
mi Hush Warsaw to były świetne targi. Targi kosmetyków naturalnych to jedno z
wydarzeń, które nigdy mnie nie zawodzi. Slow fashion- poziom tych targów rośnie z każdą kolejną edycją. Wydarzenie Warsaw
Unique Bazaar ze świetnymi pokazami nie tylko na zaproszenia ma duży potencjał.
Pożegnaliśmy konwencję Warsaw Fashion Street. Chciałabym znaleźć w przyszłym
roku więcej czasu na pisanie dla was, poza tym na swój rozwój.
niedziela, 30 grudnia 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Vinted high prices?
Vinted nabija w butelkę? Tak dobrze przeczytaliście. Owszem tam można znaleźć produkty w dobrej cenie, ale są tam też rzeczy w znacznie za...
-
Chciałoby się powiedzieć veni, vidi, vici. Ale z tym vici trochę nie bardzo. Karen Paul ( nie mylić ...
-
Mam za sobą przeczytaną książkę Joanny Glogazy : „Slow Life”. Wrażenia z lektury znakomite. A już pojawiła się pierwsza opowieść świetn...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz