„Stare kobiety,
które tutaj widziałam były siłą, jak burza i wiatr, i słońce. Nie ośmieszały
ich wstążki, kolorowe ubrania, to co słyszałam tak często, wiele razy
powtarzaną mantrę:” Kobieta w pewnym wieku musi wiedzieć, że już trzeba się zachować. Już tak się nie
ubierać , nie malować, to nie przystoi".
Główna bohaterka
także wiele lat po tej obserwacji dostała reprymendę od matki” Takich koszulek już nie powinnaś nosić, to już zbyt
dziewczęce, jesteś teraz przecież mamą”.
s.31
Jakże to aktualne.
Kobieta musi wpisywać się w kanony mody i urody. Nie może być za kolorowa, za
głośno się śmiać, mieć zbytnią pewność siebie, być wulgarna. Powinna być grzeczna,
siedzieć cicho i robić wszystko co się jej każe bez słowa nie. Na to słowo nie
ma przyzwolenia. Mówmy głośne nie w przypisywaniu nas w utarte schematy.
Mamy
prawo czuć się młodo, kobieco, być szczęśliwe bez względu na wiek. Popatrzcie
na Annę Dello Russo czy Iris Apfel. One mają swój znak rozpoznawczy i
niezapomniany styl. Przede wszystkim nie boją się wyróżniać.
Jestem za stara
żeby to nosić. Po prostu wyrzuć te słowa ze swojego słownika. Jeśli w czymś
czujesz się dobrze to obronisz to. Matki nie powinny tak mówić do córek. To,że
kobieta jest matką nie znaczy, że ma chodzić ubrana w strój pokutny. Moda
powinna dla nas być zabawą, a nie smutnym obowiązkiem. Nie dajmy wdusić się w
skostniałe ramy. A te kobiety z cytowanej przeze mnie linijki tekstu są wzorem dla głównej
bohaterki książki Franczak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz