czwartek, 7 kwietnia 2016

Fashion revolution : To have less clothes, but good quality, J.Glogaza, Slow fashion...




Szybka moda to świat, w którym żyjemy. Kupujemy dużo, by potem nie nosić tych rzeczy. Niepotrzebne ubrania zalegają nasze szafy lub lądują na śmietniku. Co zrobić,by mniej kupować? Bardziej świadomie i rzeczy naprawdę potrzebne i takie, które się nosi? Lektura książki "Slow Fashion" może nam w tym pomóc. 

Żyjemy w szybkim świecie podlegającym gwałtownym zmianom, dotyczy to też świata mody. Zarówno pret – a - porter jak i sieciówek. Te drugie kopiują propozycje z wybiegów bardzo szybko, poza tym parę razy w tygodniu pojawiają się nowe rzeczy. Jak tu nie oszaleć? 

Joanna radzi nam nie słychać wymówek : muszę to mieć natychmiast mimo że to mi nie pasuje, ale to jest hit. Mam zły humor i chcę to sobie wynagrodzić. Glogaza radzi byśmy nie chodziły po sklepach z nudów ani wtedy, kiedy mamy zły humor. W ogóle nie radzi kupować pod wpływem takich nastrojów, bo nie będzie to udany zakup. Powinnyśmy wiedzieć czego chcemy i to kupować. Rzeczy które nam pasują i które autentycznie się nam podobają. Czytanie metek - to powinno być naszą praktyką przy każdych zakupach. Autorka radzi, by zamiast chodzić z nudów do centrum handlowego, pójść na spacer lub do kawiarni. Unikanie pokus sprawi, że nie będziemy żałować swoich nieudanych zakupów. Joanna radzi przejrzeć dokładnie posiadane ubrania, dodatki i uświadomić sobie czego naprawdę potrzebujemy. Chodzenie w konkretnym celu z listą zakupów sprawi, że nie kupimy nic niepotrzebnego. Ale nie należy iść też na kompromisy. Jeśli widzimy, że rzecz która się nam podoba jest tylko w rozmiarze S, a w innym kolorze w naszym rozmiarze, ale się nam nie podoba, to nie kupujmy tego. 

Nasza szafa powinna się składać tylko z rzeczy, które kochamy. Wtedy będziemy miały w co się ubrać. Kupowane ubrania powinny pasować też nam do reszty rzeczy. Ale możemy też poeksperymentować. Zmierzyć coś innego i zobaczyć czy będzie nam to pasować. Ważne jest by uświadomić sobie swój styl w tym pomoże nam moodboard. To taka tablica inspiracji. Umieszczamy wszystko to co nam podoba i co chciałybyśmy nosić. Później powinnyśmy stworzyć mapę stylu. Autorka radzi wykonać ją ręcznie i powiesić w widocznym miejscu. 

Prawda jest taka, że w garderobie najważniejsza jest baza. Nie musi to być dużo ubrań, ale muszą być koniecznie dobre jakościowo. Chodzi o to, żeby była ona z nami spójna i odpowiednia do sylwetki. Baza jest dla każdej z nas sprawą indywidualną i nie ma tu ścisłych ram. Wszystko tak naprawdę w ubieraniu zależy od nas. Czy to będzie smutny obowiązek, czy nasz wizerunek będzie nam odpowiadał. 

Cała idea slow fashion opiera się na tym  by kupować mniej, ale lepiej. Po prostu chodzi o to by zakupy były przyjemnością, a nie szałem. 

Czytałam tę książkę już 2 razy i muszę przyznać, że jest to książka dla każdego. Nawet dla ludzi, którzy nie interesują się specjalnie modą. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Vinted high prices?

  Vinted nabija w butelkę? Tak dobrze przeczytaliście. Owszem tam można znaleźć produkty w dobrej cenie, ale są tam też rzeczy w znacznie za...