Obserwuję modę w
Olsztynie, czasem w Warszawie ( jeszcze trochę zagranicą). Mimo że Olsztyn zwykle
się nazywa prowincją to nie jest z nim tak źle. Zwłaszcza młode dziewczyny i
chłopacy potrafią się świetnie ubrać. Ale dostrzegam też większą świadomość u
kobiet po 30 i 50 i dalej. Te kobiety ubierają się ciekawie, mają na siebie
pomysł. Dzisiaj bycie po 30, 40, 50 i tak dalej nie oznacza, że mamy się źle
ubierać. Mimo to mało kto ma ochotę ryzykować modowo. Brakuje odrobiny
szaleństwa, zabawy modą. Ale nie ma co narzekać, jest naprawdę dobrze. Może
przydałoby się trochę więcej koloru.
Czy polska ulica
może inspirować ? Zarzuca się Polsce, że nie ma tu tak ciekawych stylizacji jak
w Paryżu, Londynie czy Nowym Jorku. Czy tak jest faktycznie? Myślę, że Polacy
czy Polki idą w dobrą stronę. Mimo to na ulicach Olsztyna widzę więcej świadomych modowo kobiet niż mężczyzn.
Pamiętam, że kiedyś wyśmiewano w Olsztynie za
strój. Byłam świadkiem takich sytuacji. Teraz niby jest większa tolerancja w tym
zakresie, ale ludzie boją się nadal ubrać inaczej niż wszyscy.
W Warszawie jest większa swoboda i ludzie tak
nie patrzą krytycznie na strój. Mimo wszystko cieszę się, że moda w Olsztynie
tak ewoluowała. Kiedyś nie było modnych sieciówek w Olsztynie, trzeba było kombinować.
Teraz młodzież ma podane marki sieciowe na tacy. Młodzi ludzie bardziej in tresują
się modą niż moje pokolenie kiedyś.
Kiedyś modę
uważało się za błahostkę. Interesujesz się ciuchami, no co ty? Poważnie?
Obecnie ludzie coraz częściej zdają sobie sprawę, że moda jest ważna. Przed
wszystkim, że jest ona wielkim biznesem, ale też częścią sztuki wyrażania się. Z
mody można mieć wielka frajdę. Poza tym wszyscy kupujemy ubrania. Czy
interesujemy się modą, czy też nie. Wybierając takie, a nie inne ubrania
komunikujemy się. Pokazujemy kim jesteśmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz