Moda i polityka? Moda
i różnorodność? Projektanci na ostatnim fashion weeku w Nowym Yorku nie unikali
pokazywania swoich przekonań politycznych. Jednym z nich był Prabal Gurung. Co ciekawe w jego pokazie na jesień zimę 2017/18 brały
udział modelki, które mają różne pochodzenie etniczne.
Prabal nie boi się pokazać
kobiecej różnorodności i siły kobiet. Widać to także w różnorodności ubrań i
ukazywanych sylwetek. Modelki także miały kobiece kształty. Podoba mi się to, że
modelki plus size niebyły pomijane na fashion weekach to jest mały kroczek
naprzód. Candince Huffine i Marquita Pring te
dwie modelki prezentowały kobiety plus size na pokazie Prabala. Pokazał girl power. A końcówka pokazu to był
majstersztyk którego nikt z gości oglądających pokaz się nie spodziewał.
Feministyczne napisy na koszulkach tak modne teraz miały tu duże znaczenie. A
sam projektant wyszedł w koszulce z napisem : tak wygląda feminista. Brawo i wielki aplauz publiczności.
W ogóle cała
kolekcja była inspirowana postacią Gertrudy Stein, stąd nie dziwi manifest
feministyczny pod koniec pokazu. Inspiracją były też Indie skąd pochodzi
projektant. Ogromne wrażenie robiła sukienka pokryta 300 tys. kryształków.
38 modelek reprezentowało 38 feministycznych przesłań. Przesłania
te to między innymi hasła : przyszłość
jest kobietą, 3 miliony, tak powinnyśmy być feministkami, mój chłopak jest
feministą, moja dziewczyna jest feministką, rewolucja nie ma granic, miłość
jest miłością, dziewczyny chcą fundamentalnych praw. Modelki miały też białą bandankę ( o tej akcji pisałam już wcześniej na
blogu).
Czy faktycznie projektanci powinni udzielać się politycznie na
pokazach? Moda jest rodzajem
komunikacji, pokazuje kim jesteśmy, dokąd dążymy. Jest osadzona w danym czasie
i historii nie jest oderwana od tego co dzieje się na świecie, więc przekaz
Prabala jest potrzebny i wpisany we współczesny świat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz