niedziela, 6 lutego 2022

Dopamine dressing our self care?

 


Brakuje mi kolorów i ciągle chodzę w tym samym. Ile nas podczas pandemii tak się czuło? Pewnie wiele? Świat się zrobił mało kolorowy i mało wychodziliśmy przez obostrzenia i kolejne lockdowny.

 Ludzkość od dawna w trudnych czasach pragnie nadziei. Nadziei na lepszą przyszłość pośród mroku, który nas otacza. I moda postanowiła ją dać niejako „na tacy”. Na wiosnę i lato kolekcje wielu projektantów są kolorowe. Powiecie nic nowego. Letnie ubrania zawsze były bardziej kolorowe niż zimowe. 

Pomarańcz, róż, zieleń i jej różne odcienie zawojują być może wkrótce nasze szare ulice. Czy ten trend się w Polsce przyjmie? Czy będziemy się odwagę- my kobiety - mieszać ze sobą różne kolory? Czas pokaże. To my nadajemy moc kolorom i dajemy im znaczenie. One tylko niosą naszą wiadomość. Są forma przekazu. Już od starożytnego Egiptu kolorom nadawano znaczenie. Czyli nie jest tak, że kolor nie ma znaczenia. Przecież wpływa na to jak odbierają nas inni i jak my siebie postrzegamy. 

Nie od dziś by dodać sobie energii kobiety wybierają czerwień. Jakiś element ubioru w tym kolorze daje im to czego potrzebowały. Wiemy już, że nie ma powrotu do tego co było przed, ale chcemy radości, zabawy, beztroski. I to ma dać nam moda, a raczej wspomóc nasze samopoczucie. 

Moda nie jest oderwana od rzeczywistości, w której żyjemy, ona dostosowuje się do niej i ewoluuje wraz nią. Skąd nazwa dopamine dressing na ten trend? Nie wzięła się znikąd, ale jest związana z naszym organizmem. Ściślej z dopaminą, która wpływa na nasze nastroje. Jest to neuroprzekaźnik, który wpływa na wiele procesów w naszym organizmie w tym na odczuwanie emocji. Jak wiemy emocje mają wpływ na nasz stan fizyczny i psychiczny,  przychodzą i odchodzą. 

Moda na kolory wydaje się być naszym self care w trosce o nasze zdrowie i świetną zabawą, która mobilizuje w nas kreatywność. Sprawia ona także, że banan nie schodzi nam z twarzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

New beginning?

  Jak to się stało? Czas biegnie nieubłaganie. Pomyśleć, że tyle mnie tu nie było. Ostatni wpis jest z października 2022 roku. Próbowałam, c...