Ta wiadomość
mnie zelektryzowała. Prada, która dotąd była firmą rodzinną sprzedaje swoje 4
sklepy w Mediolanie spółce Parent , nawet ten który prowadzili od 1913 roku.
Zarządzanie tymi sklepami będzie teraz poza kontrolą? To ma być niby krok w
kierunku dalszego rozwoju firmy i jej tożsamości. Czy aby na pewno? Wiadomo,
że tonący brzytwy się chwyta.
Sklepy marki w Mediolanie od zawsze były
kierowane przez firmy powiązane z rodziną Prady. Niestety akcje Prady poszły mocno w
dół, zwłaszcza na giełdzie w Hong Kongu, więc trzeba było coś zrobić. Czy to
jest jednak dobry krok? Zrobienie franczyzy z mediolańskich sklepów już
przyniosło zysk 19,7 milionów euro. Muccia Prada była właścicielką tych
sklepów. Sprzedała swoją własność za 66 milionów euro, ale niby ma zachować kontrolę
nad sklepami w Mediolanie. Czy będzie to tylko kontrola na papierze? Na pewno
dla samej Mucci był to ciężki krok. Sprzedała coś co było jej. Ale może wie co
robi.
Wydaje się nam, że taki dom mody
jak Prada z ugruntowaną pozycją nie ma wielkich problemów finansowych.
Niestety nie tylko maluczkim zdarza się utopić pieniądze, a giełda potrafi być
nieobliczalna i nieprzewidywalna. Biznes mody jest ciężki. Choćby taki Zac
Posen był na ustach wszystkich ubierał wiele znanych kobiet, a obecnie ogłasza
bankructwo i zamyka markę. Czy Sonia Rykiel tak znana marka. To jest ruletka.
Nie wiesz co się spodoba klientom, cały czas ryzykujesz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz