piątek, 6 lipca 2018

Kupniewscy and artistic jewelry


Jak to jest, że mamy głębokie tradycje złotnicze, ale o nich zapominamy? Do podjęcia tej tematyki skłoniła mnie kolejna Akademia Stylu w TFH Koncept. Oksana Gaunt, która prowadzi te spotkania zaprosiła niezwykłych gości. A jakich? Małżeństwo złotników – Olgę i Andrzeja Kupniewskich. To nie była tylko prezentacja tej niezwykłej biżuterii, ale opowieść. 

Jakie były początki marki? Andrzej zanim został złotnikiem to szkolił się na zegarmistrza, ale z powodu wady wzroku, która się wtedy ujawniła wiedział, że za dużo nie osiągnie w tym fachu. Postanowił robić biżuterię. Ale nie było to takie proste. W Warszawie żadna galeria sztuki nie chciała sprzedawać jego prac. Postanowił spróbować w innym miejscu i padło na Kraków. Tam szybko okazało się, że jest nabywca jego prac. Andrzej był gotowy na taki sukces. Biżuterię tworzy ręcznie i jeśli wszystko się sprzedało to musiał mieć czas by stworzyć równie piękną biżuterię. Kiedyś produkty, które chciano sprzedać  w galerii oddawano w komis. W końcu Kupniewscy stworzyli własną galerię, gdzie prezentowali też wyroby zaprzyjaźnionych złotników. Utworzyli Towarzystwo Złotników skupiające, jak nazwa wskazuje, przedstawicieli tej sztuki. Tworzona przez  biżuteria była prezentowana w muzeum Solidarności. 

Ich inspiracją jest sztuka nowoczesna i kubistyczne formy. Łączą znakomicie tradycję z nowoczesnością. Elżbieta Dzikowska przekazała im biżuterie po Haliku by coś z nią zrobili. 

Tworzona przez nich biżuteria jest dopasowywana do każdej dłoni, a elementy mogą być mniejsze zależnie od klienta. Mnie bardzo spodobała się historia o tym jak Andrzej chciał stworzyć bransoletę dla siebie motocyklisty nie kojarzącą się z Hells Angels i przemocą. Stworzył coś niezwykłego i niepowtarzalnego. Unikatowość i oryginalność tej biżuterii to coś, co do niej przyciąga jak magnes.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

New beginning?

  Jak to się stało? Czas biegnie nieubłaganie. Pomyśleć, że tyle mnie tu nie było. Ostatni wpis jest z października 2022 roku. Próbowałam, c...