Czy luksus może być dostępny dla wszystkich? Już
sama nazwa wskazuje,że jest to coś dla wybranych tzw. elity. Ostatnio
przeczytałam książkę "Kocham Paryż". Główna bohaterka tej historii Catherine
porzuca Nowy York da wymarzonej posady. Jeszcze nie wie, jakie niespodzianki na
nią czekają. W domu mody Dior ma się zająć szukaniem i likwidacją handlu podróbkami Diora. Może się wydawać,że ta historia jest wyssana z palca,ale jednak
ma ciekawe przesłanie. Bo póki ludzie będą kupować podróbki, to te towary będą
dochodowe. Domy mody tracą ogromne pieniądze na fałszywych wyrobach
przypominających prawdziwe - falsyfikatów. Ludzie tak dążą do posiadania
luksusowych przedmiotów, że nie obchodzi ich, że kupując te produkty pozbawiają
pracy miliony ludzi. Ale luksus to opium dla mas. W jednym z odcinków Seksu w
wielkim mieście Samantha pragnie kupić super drogą torebkę. Kiedy dowiaduje się
ile czasu ma na nią czekać to postanawia kupić ją na bazarze ulicznym. Później
widzi na każdym kroku kobiety z takimi samymi podróbkami. Czego uczy ta
zmyślona historia? Luksus jest drogi i tylko ludzie z zasobnym portfelem mogą
sobie na niego pozwolić, a niektóre kobiety nie chcą czekać na długiej liście oczekujących na torebkę. Przerażające jest to dążenie kobiet do posiadania
torebki za wszelką cenę - podróbki, która z daleka świeci nędzną imitacją. Nie na darmo
najbardziej kopiowany jest Louis Vuitton. Jego kuferek to klasyka mody. Te
torebki kupisz jedynie w sklepie sygnowanym Louis Vuitton. Mimo to widzę wiele
kobiet z podróbką,które nie wstydzą się jej nosić może wydaje im się, że to
oryginał? O ile w "Kocham Paryż" ukazana jest międzynarodowa mafia podróbek dóbr
luksusowych to pokazuje się w niej handel podróbkami na targowiskach. Obecnie, gdy większość ludzi posiada Internet to coraz częściej podróbki są sprzedawane w
sieci. Często ludzie nie wiedzą, że kupują podróbki i nie są to bardzo drogie
marki. Np. popularne Air Max można kupić w Internecie podrobione. Dlatego w
Internecie trzeba zachować czujność i kupować na pewnych stronach. Poza tym ze
zdjęcia podanego na stronie może wynikać że to oryginał a możemy dostać
podróbkę. Najlepiej zasięgnąć języka u znajomych, gdzie kupują w Internecie. W
jednym sklepie w Polsce nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Weszłam do tego
sklepu bo zaciekawiła mnie umieszczona na wystawie bluzka z logiem marki Roberta Kupisza. Z daleka widać,że to
podróba. Nie od dziś wiadomo, że jego koszulka z orłem to bardzo podrabiany
produkt. Ale koszulka z logiem marki! Nie tylko Robert Kupisz na tym cierpi, ale
też jego pracownicy i klienci. Czy wkrótce zaleją nas masowe podróbki ? Na
koniec historia prosto z Olsztyna. W domu handlowym Manhattan sprzedawczyni
oferowała podróbki rzeczy różnych znanych marek. Jak ta historia się skończyła?
Oczywiście rozprawą. Pamiętajcie, za sprzedaż podróbek grozi więzienie. Wielu
sprzedawców jest tego nieświadomych. W sieciówkach można kupić produkty, które
są inspirowane drogimi markami i nie są to podróbki. Czym innym jest inspiracja,a czym innym imitacja oryginału. Zastanówcie się czy chcecie być złodziejami kupując podróbki. Dla mnie osobiście jest działanie passe, ale wy zadecydujcie sami. Nasuwa mi się na koniec pytanie jak daleka jest droga sieciówki : od inspiracji do imitacji? I czy ta granica się nie zaciera?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Vinted high prices?
Vinted nabija w butelkę? Tak dobrze przeczytaliście. Owszem tam można znaleźć produkty w dobrej cenie, ale są tam też rzeczy w znacznie za...
-
Chciałoby się powiedzieć veni, vidi, vici. Ale z tym vici trochę nie bardzo. Karen Paul ( nie mylić ...
-
Mam za sobą przeczytaną książkę Joanny Glogazy : „Slow Life”. Wrażenia z lektury znakomite. A już pojawiła się pierwsza opowieść świetn...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz